Producentka "Drugiej szansy" Dorota Kośmicka-Gacke o wymaganiach aktorów: "Są aktorzy, którzy oczekują, że będą mieli..." [Wideo]
Często nie zdajemy sobie sprawy, że nad programem czy serialem pracuje cały sztab ludzi, a nie tylko te osoby, które widzimy na szklanym ekranie. Bez względu na rodzaj widowiska jedną z ważniejszych funkcji pełni producent. Nie inaczej jest w przypadku serialu Druga szansa.
Grzegorz Dobek
Jego producentka Dorota Kośmicka-Gacke ma na swoim koncie takie produkcje, jak Londyńczycy, Kochaj i tańcz, Nigdy w życiu czy Niania. Czy zdarzyło jej się, że jacyś aktorzy żałowali zagrania w jej produkcji?
Są aktorzy, którzy oczekują, że będą mieli większe role z sezonu na sezon, czego po prostu nie możemy się podjąć jako producenci, bo nigdy nie wiemy, jakie postaci widzowie pokochają. My podążamy za opiniami widzów. Oni kochają Kożuchowską, oni żyją życiem Boreckiej, a czasami nie żyją życiem innych bohaterów. Nie możemy gwarantować nikomu, że jeśli jego postać nie będzie wiarygodna, wciągająca, jeśli nie doda do niej siebie to, że będziemy kontynuować jego wątek. Nie możemy. Nigdy tak nie jest, więc poprzeczka jest wysoko postawiona - powiedziała nam
Jak się okazuje, dużo zależy od samego aktora i jego zaangażowania.
Aktorzy też albo chcą z siebie dawać, albo grają w 15. produkcjach i wtedy nie mają już siły na wniesienie tego, co wnosi Maja Ostaszewska, Wojciech Mecwaldowski czy Rafał Królikowski - wyznała
Dorota Kośmicka-Gacke swoją karierę zaczynała w Ameryce. To tam spotkała wiele światowych gwiazd kina. Z kim się jej łatwiej pracuje - z Polakami czy osobami z Hollywood? Odpowiedź w naszym wideo.