Księżna Kate i książę William zwlekali z oficjalną informacją o narodzinach synka! Wiemy dlaczego!
Kiedy księżna Kate i książę William powitali na świecie księżniczkę Charlotte i księcia George'a, para miała kilka godzin na to, by cieszyć się rodziną w ciszy i spokoju przed oficjalnym oświadczeniem o narodzinach. Podobnie stało się gdy na świat przyszło ich trzecie dziecko – świętowali w prywatnym apartamencie w Lindo Wing należącym do St Mary's Hospital, gdzie William wykonywał wszystkie najważniejsze telefony do najbliższych członków rodziny.
24.04.2018 06:00
Księżna i książę mają tendencję do zwlekania z ogłoszeniem narodzin dziecka, co pozwala im na celebrowanie tej chwili w prywatności i poinformowaniu rodziny. Kate urodziła księcia George'a 22 lipca 2013 o 16:42, a świat dowiedział się o tym od rzecznika Pałacu Kensington dopiero o 20:00. Księżniczka Charlotte urodziła się 2 maja 2015 o 8:34, ale oficjalne oświadczenie wydano dopiero o 11:00. Mały książę przyszedł na świat o 11:01, a informacja o jego narodzinach została przekazana przez konto Kensington Palace na Twitterze dopiero o 14:02. Dlaczego?
Wszystko przez protokół. Królowa Elżbieta II jest pierwszą osobą, która dowiaduje się o nowym członku rodziny. Gdy w 2013 roku urodził się następca tronu, książę William miał obowiązek poinformować ją o tym przez specjalnie zaszyfrowane łącze. Później zadzwonił do rodziców Kate, Carole i Michaela Middletonów, którzy mieszkają w Bucklebury, następnie poinformował księcia Karola i księżną Camillę, a na końcu młodszego brata, księcia Harry'ego. Podobne procedury zachowano przy narodzinach kolejnej dwójki dzieci.
Gdy narodził się George, książę i księżna czekali 24 godziny przed opuszczeniem szpitala. Poród księżniczki Charlotte trwał krócej, więc para opuściła szpital jeszcze tego samego dnia, kilka godzin po porodzie. Teraz najprawdopodobniej poczekają do wieczora, nim wrócą do pałacu z trzecim dzieckiem.
Wszystko to jest nieźle skomplikowane, ale co robić? "Taka praca", chciałoby się rzec.