Pokojówka Kate i Williama rzuciła pracę u rodziny królewskiej
Pomoc domowa księcia Williama i księżnej Kate nie chce dłużej pracować dla królewskiej rodziny. Sadie Rice pracowała w należącym do pary domu w Norfolk - za gotowanie, utrzymywanie porządku w posiadłości i zakupy dla książęcej rodziny otrzymywała 35 tysięcy funtów, czyli około 170 tysięcy złotych rocznie. Mająca 35 lat gosposia narzekała, że z powodu wykonywanej pracy nie miała życia prywatnego.
28.05.2017 | aktual.: 29.05.2017 02:06
Jak donosi Daily Mail, Rice pracowała dla królewskiej rodziny przez ostatnie dwa lata. Wreszcie postanowiła jednak złożyć wypowiedzenie. Według brytyjskiego dziennika kobieta uznała, że 35 tysięcy funtów rocznie to zbyt mało za tak wymagające zajęcie. Wygląda na to, że posada pomocy domowej w książęcej posiadłości w Norfolk znów jest do wzięcia - nie wiadomo jednak, czy są już jacyś chętni do objęcia tego stanowiska.
Był jeszcze jeden powód, dla którego gosposia postanowiła zakończyć pracę dla Kate i Williama - i nie było to lenistwo, bo jej poprzednim pracodawcą był dwór królewski w Norwegii! Największą bolączką Sadie miało być zachowanie książęcej pary: jak informuje Daily Mail, mieli oni często prosić Rice by podróżowała z nimi do pałacu Kensington w Londynie. To sprawiało, że kobieta nie miała zupełnie czasu dla siebie.
Czy tears, po odejściu Sadie Rice zdecyduje się na ujawnienie jeszcze bardziej pikantnych szczegółów z życia rodziny królowskiej. Historia pokazuje, że na takich wspomnieniach można zarobić o wiele więcej niż 35 tys funtów...