Polsat po kilku dniach komentuje odejście Piotra Gąsowskiego, a fani nie wierzą własnym oczom. Dawno żadna stacja nie oberwała tak od widzów!
11.01.2023 20:00, aktual.: 11.01.2023 23:30
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W ostatnich tygodniach raz po raz wychodzą na jaw nowe informacje na temat porządków Edwarda Miszczaka w Polsacie. Najpierw zabrano się za program Twoja Twarz Brzmi Znajomo. Jako pierwszy wyleciał z niego jeden z prowadzących, Michał Wiśniewski. Druga była Katarzyna Skrzynecka, która zasugerowała, że to nie ona zdecydowała o rozbracie z telewizją.
Prowadzący muzyczne show, Piotr Gąsowski, gdy przeczytał oświadczenie Skrzyneckiej o zakończeniu przez nią współpracy z Polsatem, wydał swój komunikat. Poinformował, że w geście solidarności również odchodzi z pracy.
Skrzynecka podziękowała za akt solidarności.
Polsat przerwał milczenie po odejściu Piotra Gąsowskiego
Stacja Polsat długo milczała na temat pożegnaniu się przez Gąsowskiego z pracą. Dopiero dziś, cztery dni po ogłoszeniu przez niego decyzji, na profilu TTBZ na Instagramie pojawił się krótki komunikat z podziękowaniami dla prowadzącego.
Fani niedowierzali własnym oczom. Poczuli się dalece nieusatysfakcjonowani zarówno decyzją władz stacji, jak i tym, że dopiero teraz wydano oświadczenie. To ich wpisy:
- Wielki żal... To już nie będzie ten program.
- Mam nadzieję że Polsat nie zepsuje się po dołączeniu Miszczaka... bo robi się nie kolorowo.
- No nareszcie o tym napisaliście! Rychło w czas! Od dawna już wiemy. Szkoda, to już nie będzie ten sam program. Niszczycie to, co było naprawdę świetne. Dramat.
- Nowy Pan prezes Polsatu popłynął delikatnie za daleko...nie szanuję tego Pana. Bardzo mi żal, że nie będzie już Pana Piotra, duet z Dowborem idealny był.
A wy co myślicie na temat tej sytuacji?
Tutaj zapoznacie się z ustaleniami serwisu Pudelek, którego właścicielem jest wp.pl, a który z nieco innej strony opisał kulisy odejścia Gąsowskiego z show. Według źródeł portalu – prowadzący miał być "na wylocie", zanim Skrzynecka straciła pracę.