Pogrzeb Krzysztofa Krawczyka. Rodzina i przyjaciele żegnają legendę
Krzysztof Krawczyk w ostatnich miesiącach ograniczył swoją zawodową aktywność. Odwołał koncerty, nie pojawiał się w programach rozrywkowych. Bał się, że zachoruje na koronawirusa. Mimo wszelkich środków ostrożności nie udało mu się uchronić od zakażenia. Stan muzyka był na tyle poważny, że trafił do szpitala.
10.04.2021 | aktual.: 10.04.2021 17:05
Krawczyk opuścił placówkę tuż przed Wielkanocą. W wywiadzie z Super Expressem mówił, że z "każdym dniem czuje się coraz lepiej". Gdy wydawało się, że lada moment wróci do zdrowia, media obiegły smutne wieści. Artysta zmarł w poniedziałek, 5 kwietnia. Żona wokalisty zdementowała plotki, jakoby do zgonu miał doprowadzić COVID-19:
Pogrzeb Krzysztofa Krawczyka
Pogrzeb Krzysztofa Krawczyka odbył się w sobotę, 10 kwietnia. Rodzina spełniła ostatnią wolę artysty. Do jego trumny włożono mikrofon, do którego przez 26 lat śpiewał w studiu muzycznym K&K Studio, a także czarne okulary, w których występował na scenie.
Uroczystości żałobne rozpoczęła msza święta w bazylice archikatedralnej św. Stanisława Kostki w Łodzi pod przewodnictwem biskupa Antoniego Długosza. O oprawę muzyczną zadbał zespół Siewcy Lednicy. Msza pożegnalna rozpoczęła się od wykonania piosenki Abba ojcze, którą Krawczyk śpiewał ku czci bł. Jana Pawła II. Fragment Pisma Świętego odczytał wieloletni przyjaciel artysty, Daniel Olbrychski (więcej tutaj).
W kościele stanęła warta honorowa.
Kto pojawił się na pogrzebie Krzysztofa Krawczyka?
Ze względu na obostrzenia związane z pandemią koronawirusa, w katedrze pojawiło się jedynie 75 żałobników. O tym poinformował niedawno Andrzej Kosmala:
Najstarsza córka pilnowała listy gości przed wejściem do świątyni i dbała o to, by limit osób nie został przekroczony.
W honorowym miejscu zasiadła żona muzyka, Ewa Krawczyk.
W żałobnej uroczystości wzięły również udział dzieci Krawczyka (więcej tutaj). Nie zabrakło też znanych osób takich jak: Piotr Gliński, Daniel Olbrychski, Norbi, Robert Janowski, Marian Lichtman, Łukasz Zagrobelny.
Tuż przed mszą w bazylice rozbrzmiała melodia przeboju Krawczyka, Chciałem być. Na zewnątrz zgromadził się tłum fanów, którzy ze względu na panujące obostrzenia, nie mogli wejść do świątyni. Wielbiciele talentu artysty zabrali ze sobą zdjęcia, płyty i pamiątki nawiązujące do twórczości Krawczyka.
Pogrzeb Krzysztofa Krawczyka. Biskup Antoni Długosz wygłosił poruszające kazanie
Podczas mszy świętej kazanie wygłosił biskup Antoni Długosz. W swoją przemowę wplótł słowa przebojów artysty. Podkreślił, że śmierć niezapowiedzianie zawitała do domu Krawczyka. Pozostawiła wszystkich w wielkiej żałobie:
Biskup zwrócił się też do wdowy po artyście, Ewy. Podkreślił, że zdała ona egzamin z miłości dla męża. Była dla niego całym światem:
Pogrzeb Krzysztofa Krawczyka. List od Andrzeja Dudy
Prezydent Andrzej Duda przygotował list, który w czasie mszy świętej, przeczytał jego doradca Tadeusz Deszkiewicz. Napisał, że śmierć muzyka bardzo go zasmuciła. Odszedł bowiem artysta, który zapisał własny rozdział w historii muzyki:
Cały list można przeczytać tutaj.
Przemówienie Ewy Krawczyk. Andrzej Kosmala zabrał głos w imieniu żony
Krzysztofa pożegnał też jego wieloletni przyjaciel oraz menadżer Andrzej Kosmala. Powiedział, że nie chciał zabierać głosu, ale zmienił zdanie, gdy zwróciła się do niego Ewa. W jej imieniu przekazał krótką wiadomość:
Pogrzeb Krzysztofa Krawczyka. Gdzie został pochowany?
Uroczystości w katedrze dobiegły końca tuż po godzinie 13:40. W tle rozbrzmiała Barka, ucałowana przez żonę trumna z ciałem opuściła świątynie.
Krzysztof Krawczyk po godzinie 15.00 spoczął w grobie na cmentarzu w Grotnikach, gdzie pojawiły się prawdziwe tłumy. Wśród nich był m.in. Mateusz Morawiecki, który wraz z żoną, przyjechał wprost z Wawelu.
Uroczystości ponownie poprowadził biskup Antoni Długosz, który podkreślił, że artysta stał się legendą już za życia:
Kaplan w imieniu rodziny podziękował wszystkim, którzy pojawili się na cmentarzu:
Tuż przed pochówkiem jego żona Ewa ucałowała trumnę. Potem wykrzyczała słowa, które rozrywają serce (więcej tutaj). Artysta już za życia zadbał o to, by przygotować miejsce swojego pochówku. Kilka lat temu wykupił kilka kwater. Planował wybudować okazałe mauzoleum, w którym w przyszłości spoczną jego bliscy:
Krawczyk miał 74 lata.