Piotr Pręgowski nie mógł uwierzyć, co napisali o jego wnuczku. Szybko zareagował na "barejowską pomyłkę"
Piotr Pręgowski i Ewa Kuryło ujawnili w "Pytaniu na śniadanie" imiona swojego wnuka. Gwiazdor "Rancza" po emisji programu wydał oświadczenie, w którym poprawił portale plotkarskie, które wprowadziły swoich czytelników w błąd, błędnie spisując wypowiedź aktorki.
Piotr Pręgowski i Ewa Kuryło w czwartkowym wydaniu "Pytaniu na śniadanie" opowiedzieli o swoim 48-letnim małżeństwie i zmianach w życiu ich jedynej córki, Zofii. Pod koniec rozmowy pochwalili się tym, że kilkanaście dni temu zostali dziadkami. Aktorka wówczas ujawniła, że jej wnuk dostał dwa imiona. "Nazywa się Aleksander Lew. Ja mówię: »Czy to będzie Tołstoj, czy to będzie Starowicz?«". Redakcja jednego z portali plotkarskich najwyraźniej dość nieuważnie słuchała, co mówi Kuryło, i podała, że wnuk aktorów nazywa się Aleksander Lew Tołstoj, co bezmyślnie skopiowały inne strony. Pręgowski zareagował na dezinformację i wydał oświadczenie w sprawie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
Iwona Pavlović wskazała, kogo chciałaby zobaczyć w nowej edycji "TzG"
Piotr Pręgowski dementuje fake newsa o swoim wnuku. "Barejowska pomyłka"
Piotr Pręgowski na swoim facebookowym fan page'u zdementował, jakoby jego wnuk nosił takie samo nazwisko, jak słynny rosyjski powieściopisarz i dramaturg. Napisał:
Nie wiemy, jak mogło dojść do tak barejowskiej pomyłki w tylu gazetach, ale traktujemy to z humorem. Jednak spieszymy poinformować, że ojcem naszego wnuka jest wieloletni partner Zofii Pręgowskiej, reżyser i fotograf Tomasz Stankiewicz. Wnuk więc nazywa się po ojcu – Aleksander Lew Stankiewicz. (...) Zofia Pręgowska powiedziała, że Stankiewicza nie zamieniła by nawet na Dostojewskiego.