Aktor "Rancza" po śmierci Królikowskiego wyjawił tajemnicę. To nie Paweł miał grać Kusego
Ranczo jest jednym z bardziej lubianych seriali, jakie dotychczas wyemitowała TVP. Premierowe odcinki przez 10 lat śledziło średnio 3 miliony widzów. Ostatni klaps na planie padł w 2016 roku.
16.02.2021 | aktual.: 16.02.2021 12:34
Dwa lata po wyświetleniu ostatniego sezonu mówiło się, że powstanie pełnometrażowy film, opowiadający o losach bohaterów Rancza. Prace były na zaawansowanym etapie. Aktorzy, którzy mieli wziąć udział w projekcie, dostali wstępny terminarz prac. Produkcja stanęła jednak pod znakiem zapytania, gdy Paweł Królikowski trafił do szpitala. Po śmierci aktora ostatecznie zrezygnowano z kontynuacji:
Niedawno lubiany serial trafił na platformę Netflix. To właśnie tam można obejrzeć wszystkie odcinki, które powstały do tej pory. Nie wykluczone, że w przyszłości pojawi się inny projekt, który będzie nawiązywać do hitowego serialu.
Ranczo: Kto miał zagrać Kusego?
Paweł Królikowski dzięki roli Kusego zyskał sporą sympatię fanów. Jak donosi Super Express, nie on pierwszy usłyszał propozycję zagrania głównego bohatera serialu. Otrzymał ją też Robert Gonera, który według tabloidu dwa tygodnie przed rozpoczęciem zdjęć nieoczekiwanie zrezygnował z roli:
Robert Gonera nie chce komentować powodów, dla których odrzucił ofertę producentów Rancza. Nie odnosi się też do plotek o swoim udziale w kontynuacji, w której miałby zastąpić Królikowskiego. Menadżerka aktora o rezygnacji z produkcji odniosła się w rozmowie z Super Expressem:
Chcielibyście zobaczyć Gonerę we wspomnianej roli?