Dramatyczne słowa lekarzy. Ujawnili kulisy walki o życie Pawła Adamowicza
14.01.2019 21:30, aktual.: 14.01.2019 23:55
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Paweł Adamowicz został zaatakowany w niedzielny wieczór. Czy chwilę po ataku miał szansę na przeżycie? Jak sprawę tę oceniają profesjonaliści?
Paweł Adamowicz, jak wielu mieszkańców Gdańska, w niedzielny wieczór udał się na Targ Węglowy. Właśnie tam odbywał się finał zbiórki Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Wydarzenie nie zakończyło się jednak szczęśliwie. Prezydent Gdańska został brutalnie zaatakowany przez zamachowca podczas Światełka do nieba.
Adamowicz był reanimowany na miejscu przez ok. 30 minut. Następnie przewieziono go do szpitala, gdzie trafił na stół operacyjny. Lekarze o jego życie walczyli przez pięć godzin, ostatecznie nie udało się go uratować.
Doktor Jerzy Karpiński – dyrektor wydziału zdrowia w pomorskim urzędzie wojewódzkim – zdradził, że prezydent Gdańska zmarł z powodu zbyt dużej rozległości urazów wewnętrznych. Dochodziło do poważnych krwotoków, przez co potrzebne było przetoczenie aż 20 litrów krwi:
Powaga tego zabiegu polega na tym, że natychmiast trzeba podejmować decyzje, co do kolejności podejmowanych zabiegów chirurgicznych. Te wszystkie czynności muszą być wykonywane jednocześnie. Nie można skupić się na jednych urazach, a drugie zbagatelizować. Ciężkość zabiegu polega też przede wszystkim na utracie dużej ilości krwi. Z informacji, które mamy wiemy, że przetoczone zostało blisko 20 litrów krwi – zdradził lekarz.
W podobnym tonie wypowiedział się kolejny specjalista, dr. hab. n. med. Andrzej Matyja. Jego zdaniem Adamowicz otrzymał najgorsze z możliwych ciosów:
To jest najgorszy uraz, jaki może być. W skali od 1 do 10, poziom trudności wynosi 10 – podkreślił specjalista.
Przypomnijmy także komentarz doktora Tomasza Stefaniaka, jaki przekazał podczas pierwszej konferencji prasowej o 2.36:
Operacja trwała pięć godzin. (…) Urazy były bardzo ciężkie; poważna rana serca, rana przepony, jamy brzusznej. O wszystkim zadecydują najbliższe godziny.
Prezydent Gdańska zmarł w poniedziałkowe popołudnie. Miał tylko 53 lata.
Dzień pogrzebu Adamowicza będzie dniem żałoby narodowej w Polsce.