Paulina Smaszcz o relacjach damsko-męskich po 50. Skrytykowała młode pokolenie i... syna
Paulina Smaszcz nie unika trudnych tematów. Ostatnio za pośrednictwem social mediów porozmawiała z ekspertem o namiętności w dojrzałym wieku. Nie tylko otworzyła się w temacie zbliżeń, ale również gorzko wypowiedziała się na temat młodszego pokolenia.
30.10.2024 07:00
Od kiedy Paulina Smaszcz rozstała się z Maciejem Kurzajewskim, dużo częściej pojawia się publicznie i prężniej działa w social mediach. Zwykle rozprawia na tematy związane z rozstaniami w show-biznesie. Swego czasu wspierała Marcina Hakiela, a ostatnio uderzyła w Dariusza Pachuta. W miniony poniedziałek porozmawiała natomiast z seksuologiem o bliskości i relacjach damsko-męskich u dojrzałych kobiet.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Paulina Smaszcz wprost o mężczyznach. Tego szukają u dojrzałej kobiety
W poniedziałkowe popołudnie Paulina Smaszcz na swoim Instagramie przeprowadziła rozmowę z seksuologiem, Andrzejem Gryżewskim. Jak sama podkreśliła, poruszonych zostało w niej wiele wątków na temat sensualności po 50. roku życia. Jeden z tematów dotyczył postrzegania dojrzałych kobiet przez mężczyzn. Była żona Kurzajewskiego zdradziła, że według niej najważniejszą cechą, która pociąga panów, jest temperament. Celebrytka uważa, że na pierwszym miejscu stoi charakter, a nie wygląd dojrzałych pań.
Bardziej czują temperament, emocje, słowa, niż zauważają, że kobieta ma kawałek cellulitu, czy już po prostu to ciało nie jest takie jędrne i sprężyste. (...) Liczy się bardziej ich temperament, pomysłowość, otwartość — zdradziła Smaszcz.
Gorzkie słowa Pauliny Smaszcz na temat młodego pokolenia. Poszło o związki dojrzałych osób
Głównym tematem wspomnianej rozmowy Smaszcz i jej gościa była kwestia bliskości oraz relacji w dojrzałym wieku. W pewnym momencie zeszła ona jednak na temat młodego pokolenia, a za przykład celebrytka podała swojego syna. Według niej im młodsza jest grupa wiekowa, tym bardziej nie akceptują one zbliżeń po 50. roku życia. Dodała, że zalicza się do nich również jej syn, który ma dokładnie takie samo podejście do jej ewentualnych związków czy bliższych kontaktów z mężczyznami.
Moje podejrzenie jest takie, ponieważ mam syna starszego, który jest w tej kohorcie, która dużo rzeczy nie akceptuje. Moim zdaniem oni nie akceptują tego, że matka może mieć zbliżenia, (...) chyba po prostu już nie wypada i chyba dlatego oni tego nie akceptują — dodała Paulina Smaszcz.