Paulina Smaszcz została zapytana o związku z Maciejem Kurzajewskim. Padło wiele przykrych słów
Paulina Smaszcz udzieliła kolejnego wywiadu, w którym opowiedziała o blaskach i cieniach małżeństwa z Maciejem Kurzajewskiego. Opisała, jak wyglądały ostatnie miesiące jej związku z obecnym narzeczonym Katarzyny Cichopek. – W domach, gdzie jest cisza, już nie ma miłości – napisała.
Paulina Smaszcz od kilku lat w praktycznie każdym wywiadzie porusza temat swojego zakończonego w 2020 roku małżeństwa z Maciejem Kurzajewskim i niemal za każdym razem stawia byłego męża w nieprzychylnym świetle. Zazwyczaj wypomina mu niewywiązanie się z ustaleń rozwodowych i wyśmiewa obecny związek z Katarzyną Cichopek, która dla prezentera rozwiodła się z Marcinem Hakielem. Nie inaczej było także przy okazji jej ostatniego spotkania z Tomaszem Matysiakiem, który znany jest w sieci jako "Szalony Reporter".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
Gwiazdy "M jak miłość" ujawniły nam swój przepis na udane małżeństwo
Paulina Smaszcz podsumowała małżeństwo z Maciejem Kurzajewskim. "Nie mieliśmy o czym rozmawiać"
Paulina Smaszcz w trakcie wywiadu wspomniała, że poślubiła Macieja Kurzajewskiego, kiedy miała 23 lata. Podkreśliła, że długo czuła się szczęśliwa w małżeństwa, aż do kryzysu, który nastąpił i ostatecznie doprowadził do rozwodu. Powiedziała:
Ostatnie lata nam się rozbiegły: ja się zaczęłam rozwijać, mieć większe ambicje, więcej od siebie wymagać, ale też nie zauważyłam czerwonych flag. (...) Uważam, że domy, w których są awantury, to domy jeszcze z miłością, bo to znaczy, że ktoś walczy. W domach, gdzie jest cisza i nikt ze sobą nie rozmawia, już nie ma miłości. (...) Mieliśmy większą kanapę i ja siadałam tutaj, a on tam [na samym końcu – red.] i w ogóle nie mieliśmy o czym rozmawiać.
Paulina Smaszcz zapewniła przed kamerami, że "zrobiła wszystko, co możliwe", by ratować małżeństwo z Maciejem Kurzajewskim. Wyliczyła, że proponowała byłemu mężowi "terapię, rozmowy, spotkania u eksperta", ale – jak twierdzi – "wszystko zostało odrzucone". Wspomniała też, że wcześniej wiele poświęciła dla Kurzajewskiego:
Ja się zarobiłam na śmierć, bo się czułam odpowiedzialna za dom i zniszczyłam samą siebie i dlatego zachorowałam.
ZOBACZ TEŻ: Paulina Smaszcz zapytana o relacje z Maciejem Kurzajewskim po rozwodzie. "Rozmawiamy przez prawników"
Paulina Smaszcz w tej samej rozmowie zapewniła, że nigdy nie zdradziła Macieja Kurzajewskiego, bo nie miałaby na to czasu.