Paulina Krupińska nie żałuje sobie pączków. Ma prosty patent, by utrzymać formę

Paulina Krupińska opowiedziała jednemu z portali o tym, ile pączków zje w tłusty czwartek. Nie zamierza niczego sobie żałować. Ma prosty sposób na to, w jaki sposób utrzymać formę, mimo świętowania.

W tym roku tłusty czwartek wypadł 8 lutego. Polacy tego dnia tłumnie udają się do cukierni i sklepów, by zaopatrzyć się w pączki, faworki i inne słodkie przekąski. Niektórzy idą na rekordy, jedząc po kilka takich produktów, czym później przechwalają się przed znajomymi. A jakie podejście do świętowania ma Paulina Krupińska – była modelka i prowadząca "Dzień Dobry TVN", znana z nienagannej sylwetki?

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Atrakcyjna 36-latka w rozmowie z portalem Plejada wyjawiła, że w tłusty czwartek je co najmniej trzy pączki. Chętnie sięga również po faworki. Krupińska wyznaje zasadę, wedle której lepiej później poćwiczyć i spalić kalorie, niż żałować sobie słodkości.

Trzeba będzie zrobić dwa treningi tygodniowo po prostu – wyznała.

ZOBACZ TAKŻE: Tłusty czwartek 2024. Oto najlepsze memy o pączkach. BOKI ZRYWAĆ

W toku tej samej rozmowy gwiazda TVN wypowiedziała się na temat własnego sposobu odżywiania. Piękność nie przestrzega zasad żadnej diety, tylko preferuje zdrowe produkty. Nie oznacza to jednak, że odmawia sobie przyjemności.

(...) uważam, że organizm bardziej wariuje, kiedy wprowadzamy takie restrykcje, niż kiedy jemy w miarę normalnie. Oczywiście to może być kawałek, czy tam rządek czekolady, a nie cała tabliczka. Ale wszystko jest dla ludzi. Dajmy sobie trochę normalności – zachęciła.

A Wy ile pączków zamierzacie dzisiaj skosztować?