Roman Polański, Andrzej Wajda, Agnieszka Holland - to oni byli o włos od odebrania Oscara za najlepszy film nieanglojęzyczny
W tym roku Polacy po raz 11 stanęli przed szansa otrzymania Oscara w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny. Do tej pory wygrać udało się jedynie Pawłowi Pawlikowskiemu, który został wyróżniony kilka lat temu za film Ida. Kto jeszcze walczył o statuetkę?
21.02.2019 | aktual.: 24.02.2019 15:27
Zimna Wojna to jedenasty polski film, który ubiega się o Oscara w kategorii film nieanglojęzyczny. Do tej pory statuetkę udało się tylko zdobyć Idzie Pawła Pawlikowskiego. Które filmy do nagrody tej nominowane były wcześniej? Zerknijcie na nasza listę i przekonajcie się sami.
1963 r.Nóż w wodzie - reżyser Roman Polański
Kiedy Roman Polański debiutował z tym filmem, z pewnością nie oczekiwał aż takiego sukcesu. Nóż w wodzie, który wyreżyserował i wszedł na ekrany kin w 1962 r. wywołał niemały skandal. Dlaczego?
Polański przedstawił historię, która chwaliła konsumencki tryb życia, co nie spotkało się z przychylnym odbiorem ówczesnej władzy. Zupełnie inaczej został on odebrany w Hollywood, gdzie zdobył on niemałe uznanie. Do tego stopnia, że był pierwszym polskim filmem nominowanym do Oscara. Nagrody tej jednak nie wygrał, przegrywając z jednym z najlepszych filmów w historii kina - Osiem i pół.
Od tego momentu Polański rozpoczął karierę. Wyemigrował jednak za granicę, gdzie mógł tworzyć bez ingerencji ze strony władz.
1966 r. Faraon - reżyseria Jerzy Kawalerowicz
Faraon to polski film historyczny z roku 1965 w reżyserii Jerzego Kawalerowicza, który opowiada o losach młodego następcy tronu w starożytnym Egipcie, Ramzesie XIII. Obraz ten kręcony był przez trzy lata, a na planie pojawiło się nawet do dwóch tysięcy statystów w scenach batalistycznych.
Był to pierwszy polski film produkowany z takim rozmachem. Zdjęcia do niego były kręcone bowiem nie tylko w Polsce, ale także w Uzbekistanie oraz Egipcie. Na tamte czasy był tak pozytywnie odbierany, że bezproblemowo wszedł do polskiego i międzynarodowego obiegu. Dzięki temu został też nominowany do Oscara w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny.
Ostatecznie przegrał z obrazem Kobieta i mężczyzna Claude'a Leloucha.
1974 r. Potop - reżyseria Jerzy Hoffman
Potop Jerzego Hoffmana to kolejna produkcja wysokobudżetowa, która miała oczarować nie tylko polską, ale także zagraniczną publiczność. Na jego realizację przeznaczono 100 milionów ówczesnych złotych.
Zdjęcia do filmu kręcono dwa lata, wykorzystując polskie i radzieckie plenery. W obsadzie aktorskiej znaleźli się między innymi Daniel Olbrychski, Małgorzata Braunek, Tadeusz Łomnicki i Kazimierz Wichniarz.
Chociaż był to pierwszy film stereofoniczny, przegrał z Amarcord w reżyserii Federico Fellini, a Polacy po raz kolejny musieli obejść się smakiem.
1975 r. Ziemia obiecana -reżyseria Andrzej Wajda
Rok później polski film otrzymał kolejną szansę na statuetkę. Tym razem walczył o nią film Andrzeja Wajdy Ziemia obiecana. Obraz ten przedstawia losy trójki przyjaciół: Polaka Karola Borowieckiego, Niemca Maksa Bauma oraz Żyda Welta Moryca. Postanawiają oni założyć wspólnie fabrykę tekstyliów.
Historia ta, która uważana jest za jedno z najwspanialszych najwspanialszych dokonań polskiej kinematografii, została nominowana do Oscara. Niestety i tym razem Polacy musieli uznać wyższość konkurencji. Statuetka trafiła bowiem w ręce Akiry Kurosawy za japońsko-radziecki film Dersu Uzała.
1976 r. Noce i dnie - reżyseria Jerzy Antczak
Trzeci rok z rzędu polska dostała nominację do Oscara. Tym razem wyróżniony tą prestiżową nominacją został film Noce i dnie w reżyserii Jerzego Antczaka. Chociaż mówi się, że do trzech razy sztuka i tym razem Polakom nie udało się osiągnąć zwycięstwa.
Na porażkę nic nie wskazywało. Film znacznie wcześniej otrzymał dwie nagrody na festiwalu filmowym w Berlinie, co tylko zaostrzyło apetyt Polaków na zwycięstwo. Niestety i tym razem polski reżyser musiał uznać wyższość swojego kolegi zza granicy. Tym razem statuetkę zdobył Jean-Jacques Annaud za film Czarne i białe w kolorze.
1979 r. Panny z Wilka - reżyseria Andrzej Wajda
Andrzej Wajda kolejny raz został nominowany do Oscara w 1979 r. Tym razem za film Panny z Wilka. Chociaż wydawało się, że tym razem szczęście do naszego reżysera się uśmiechnie, tak się nie stało. Nagrodę zgarnął film Blaszany bębenek, który został nakręcony w polskiej koprodukcji. Obraz ten zdobył m.in. wyróżnienie Stowarzyszenie Krytyków Filmowych w Los Angeles, a także Złotą Palmę.
1981 r. Człowiek z żelaza - reżyseria Andrzej Wajda
Andrzej Wajda, dwa lata po otrzymaniu nominacji dla Panien z Wilka, zdobył szansę na nagrodzenie Człowieka z żelaza. Wiele wskazywało na to, że tym razem się uda. Film zdobył Złotą Palmę w Cannes i wszystko było na dobrej drodze by otrzymać tę statuetkę.
Niestety w Polsce wprowadzono stan wojenny. Władze zdecydowały o usunięciu obrazu z konkursu i tym samym przekreśliły szansę reżysera na zwycięstwo. Nagroda trafiła więc w ręce reżysera Istvana Szabo, który stworzył film Mefisto.
.
2007 r. Katyń - reżyseria Andrzej Wajda
Ponad 26 lat Polacy czekali na kolejną nominację. Po raz kolejny zdobył ją Andrzej Wajda, który przez lata urósł do rangi jednego z bardziej rozpoznawalnych reżyserów na świecie.
Apetyt na zwycięstwo był więc spory. Wpływał na nie nie tylko fakt, że obraz wyszedł spod rąk Wajdy, ale także z tego, że Katyń prowadził we wszystkich internetowych głosowaniach.
Niestety po raz kolejny musieliśmy się zadowolić jedynie nominacją. Nagroda przypadła bowiem Fałszerzom Stefana Ruzowitskiego.
2012 r. W ciemności reżyseria Agnieszka Holland
Na kolejną nominację Polacy musieli poczekać kolejne kilka lat. Tym razem trafiła ona do Agnieszki Holland i jej filmu W ciemności. Produkcja filmowa opowiada historię Leopolda Sochy i uratowanych przez niego Żydów. Mężczyzna przez dwa lata dawał schronienie uciekającej z getta grupie uciekinierów. Chociaż początkowo sytuacja ta była doskonałą okazją do zysków, doprowadziła do tego, że między mężczyzną, a uciekinierami nawiązała się więź.
Historii opartej na faktach nie udało się jednak przekonać członków jury. Ostatecznie zdecydowali oni, że bardziej na statuetkę zasługuje obraz Asghar Farhadi pt. Rozstanie.
Marzenia o statuetce Polacy musieli odłożyć jeszcze na dwa lata. Wówczas doszło do historycznego wydarzenia. Paweł Pawlikowski został nagrodzony za film Ida. Czy w tym roku powtórzy sukces? O tym przekonamy się już w nocy z 24 na 25 lutego.
Będziecie oglądać galę wręczenia nagród?