Ola Kwaśniewska poinformowała o śmierci bliskiego: "Wczoraj popełnił samobójstwo". O jego problemach dowiedziała się za późno
Ola Kwaśniewska to jedyna córka Aleksandra Kwaśniewskiego i Jolanty Kwaśniewskiej. Od lat młodości budziła przez to spore zainteresowanie mediów. W rozmowie z Jastrząb Post powiedziała, że prezydentura ojca wiązała się dla niej z wieloma ograniczeniami. Stale musiała się pilnować, by nie popełnić jakiejś gafy i nie przynieść wstydu swoim rodzicom.
Ale trochę się trzyma taka presja społeczna, że masz być grzeczna, ułożona i nie mieć wpadek. Dla mnie to był okres całego liceum i całe studia. To jest w ogóle bardzo specyficzny okres w życiu dla każdego, trochę się budujesz jako człowiek. Ja byłam bardzo skupiona na tym. Byłam skupiona na moich przyjaciołach, na nauce. Cały ten wątek pałacowy był gdzieś tam w tle, nie przywiązywałam do tego za dużej wagi. Było to dziwne, że wracając do domu, idę do pałacu i muszę przejść przez tę bramkę do wykrywania metalu, ale niespecjalnie się na tym koncentrowałam.
Po tym, gdy Aleksander Kwaśniewski zakończył drugą kadencję na stanowisku prezydenta RP, Ola weszła do show-biznesu. Jej popularność mocno podbił udział w Tańcu z gwiazdami, po którym rozpoczęła pracę jako dziennikarka. W 2012 roku gwiazda sformalizowała długoletni związek z muzykiem rockowym, Kubą Badachem.
Ola Kwaśniewska pogrążyła się w żałobie
11 stycznia Kwaśniewska opublikowała w sieci smutny wpis, wyjawiając w nim, że dzień wcześniej dowiedziała się o śmierci swojego znajomego, Tomasza. Mężczyzna popełnił samobójstwo, do czego pchnęła go depresja.
Wczoraj dowiedzieliśmy się, że nasz kolega popełnił samobójstwo. Tomek miał depresję. Nie wiedzieliśmy – napisała.
W tym samym materiale poruszyła temat bagatelizowania depresji przez opinię publiczną. Odwołała się przy tym między innymi do przypadku Meghan Markle. Część osób nie wierzyła w jej problemy, bo przecież jest ona osobą majętną.
W grudniu samobójstwo popełnił tWitch, wiecznie uśmiechnięty, powszechnie znany amerykański tancerz, zostawiając zrozpaczoną żonę, trójkę dzieci i zszokowanych przyjaciół. Miał depresję. Nie wiedzieli. W tym samym czasie na Netfixie ukazał się dokument o Meghan i Harrym. I oto, nie wiem, który już raz, czytam, że Meghan jest niewiarygodna w swojej depresji, bo na ujęciu, w którym płacze, leży za nią koc Hermesa… Tak. Dziesiątki artykułów i tysiące komentarzy o tym, że albo masz drogi koc, albo masz depresję. Bo jeśli stać cię na taki koc, to nie masz żadnych powodów do zmartwień i kropka. A jeśli jakimś cudem i tak masz depresję (co dziwne i niezrozumiałe), to milcz przynajmniej, schowaj się pod tym kocem i nie denerwuj ludzi, których nie stać na drogie rzeczy.
Aleksandra nie ma słów zrozumienia dla osób, lekceważących depresję i chorych.
Opadły mi ręce. To jest nie tylko głupie i niesprawiedliwe, ale przede wszystkim globalnie skrajnie szkodliwe. Depresja nie wygląda w określony sposób, nie dotyczy wyłącznie osób, które mają widoczne „obiektywne powody”, nie omija sławnych i bogatych. Depresja nie ma żadnego sensu, który mielibyśmy zrozumieć. Kwestionowanie jej w przypadku osoby, która się do niej przyznaje, bo „jakoś trudno nam w to uwierzyć” jest złe i okrutne. Publiczne kwestionowanie jest złe, okrutne i zgubne.
Na koniec wpisu zaapelowała do wszystkich o to, by byli lepsi i bardziej empatyczni.
Bądźmy lepsi proszę. Dla Tomka i wszystkich wcześniejszych oraz potencjalnych ofiar depresji. Jedyne, co możemy im dać, to uważność, empatia i zrozumienie. Bez oceniania. A czasem i to nie wystarczy – wezwała swoich odbiorców.
Oli Kwaśniewskiej składamy najserdeczniejsze kondolencje.