Ojciec Meghan Markle skomentował narodziny wnuka! Jego słowa zadziwiły całą Wielką Brytanię!
Meghan Markle 6 maja szczęśliwie urodziła swoje pierwsze dziecko. Książę Harry został więc dumnym ojcem ślicznego synka, którego świat zobaczy już 8 maja. Cała brytyjska rodzina królewska oraz wszyscy fani monarchii skaczą z radości. Najmniej cieszy się jednak kontrowersyjny Thomas Markle. Przy porannym porodzie Meghan była obecna jej ukochana matka Doria Ragland, która obecnie na jakiś czas zamieszka z książęcą parą we Frogmore Cottage. Mniej szczęścia miał tatuś-skandalista.
Zagraniczne media są przekonane, że Thomas Markle szybko nie spotka się z dzieckiem swojej córki. Wszystko przez to, że relacje między 37-letnią Meghan i jej 74-letnim ojcem stały się w ostatnim czasie bardzo napięte. Już podczas przygotowań do królewskiego ślubu mężczyzna sprawiał sporo kłopotów rodzinie królewskiej. W związku z tym nestor rodziny księżnej został z niej całkowicie wykluczony, nie otrzymał nawet SMS-a z informacją o tym, że został dziadkiem. Daily Mail zwraca uwagę na fakt, że pałac nie wspomniał o nim w oficjalnym komunikacie wystosowanym do mediów.
Informację o narodzinach syna Harry'ego i Meghan otrzymała w pierwszej kolejności królowa Elżbieta II, a następnie pozostali członkowie rodziny królewskiej i rodzeństwo księżnej Diany. Podobno o wszystkim od początku wiedziała matka księżnej, która była obecna przy porodzie córki.
Thomas Markle o porodzie Meghan
Chociaż Thomas został pominięty w oficjalnym komunikacie, skomentował poród córki na łamach The Sun. Tym razem obyło się bez uszczypliwości, z których Markle zasłynął w brytyjskiej prasie. Poproszony o komentarz przez brytyjski dziennik, przyznał:
Czy tym sposobem wkupi się w łaskę rodziny królewskiej i córki, której zadał kilka ciosów poniżej pasa?