Nowy sezon "M jak miłość" nadchodzi! Na starcie DRAMAT w sali sądowej
Serial "M jak miłość" powraca na ekrany po wakacyjnej przerwie! Z zapowiedzi produkcji wynika, że już pierwszy odcinek nowego sezonu zaskoczy fanów dramatycznymi wydarzeniami z sali sądowej. Czego jeszcze mogą spodziewać się w 1872. epizodzie widzowie TVP2?
W finałowej odsłonie przed przerwą wakacyjną "M jak miłość" pojawił się brutalny cliffhanger. Kazimierz Święcicki włamał się do domu Magdy Budzyńskiej i jej córki Julii, popchnął Magdę, zamknął Julię w łazience, a w ostatnich kadrach ujęto go, jak chwyta pogrzebacz, z zamiarem zadania śmiertelnego ciosu. Wygląda na to, że już w poniedziałek, 8 września o 20:55, poznamy dalszą część tej historii.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
Wiele lat temu wyrzucili ją z hitu TVP. Czy wciąż śledzi „M jak Miłość”?
Dramat na sali sądowej. Budzyński z wyrokiem planuje zemstę
Nowy sezon "M jak miłość" rozpocznie się z p dramatycznych scen z udziałem Święcickiego, granego przez Artura Paczesnego. Po ataku na Magdę i Julię, mężczyzna stanie przed sądem, co będzie ogromnym wyzwaniem i stresem dla Budzyńskiej, granej przez Annę Muchę.
Przestraszyłam się, zaczęłam krzyczeć... Patrzył na mnie i od razu wiedziałam, że nie chodzi o kradzież, że ten człowiek przyszedł, żeby zrobić mi krzywdę. Nie uciekł, przeciwnie, zaatakował mnie, popchnął. A kiedy się przewróciłam… chwycił za pogrzebacz i chciał mnie uderzyć w głowę… - powie Budzyńska podczas rozprawy.
Wygląda na to, że Święcicki zostanie pociągnięty do konsekwencji i odpowie za swoje czyny. Choć wyrok będzie jednoznaczny, to bohater nie podda się jednak tak łatwo. Po rozprawie zwróci się do swojego brata Błażeja, planując zemstę.
Spartoliłem… Ale to wszystko przez tę pieprzoną babę! Odkąd się pojawiła, wszystko zaczęło mi się sypać! Chcę tylko jednego: żeby ta s**a dostała za swoje! Sprawdź jej fundację, na pewno znajdziesz sposób, żeby ją udupić" – skwituje w złości.
Impreza urodzinowa Sylwii zamieni się w serię wpadek. Werner nie zaplusuje
Tymczasem w kontrze do napiętej, konfliktowej atmosfery, miłośnicy serialu dostaną sceny z udziałem Wernera i Sylwii, na których prawnik zaskoczy ukochaną przyjęciem urodzinowym. Padnie kilka czułych słów
Chciałbym wygłosić toast na cześć… kobiety mojego życia! Sylwia, zauroczyłem się tobą od pierwszego wejrzenia! To była wspaniała, polska, złota jesień - powie, na co ukochana poprawi go, mówiąc, że spotkali się... w grudniu.
"Faktycznie! To była piękna, mroźna zima! Do dziś pamiętam każdy szczegół… Twój uśmiech, błysk w twoich niebieskich oczach" - odparł wybranek. To jednak nie koniec wtop, bo okazuje się, że... pomylił kolor oczu Sylwii. Te są bowiem zielone.
Mała pomyłka na szczęście nie zrujnuje imprezy, na której zawitał też Hoffman. Jego córka Sara powie Lence o swoich obawach związanych z ojcem.
Nigdy nie wiadomo, czego się po nim spodziewać… Od czasu do czasu… łapie dziwną fazę. Normalnie mu odbija i robi się nieobliczalny. Stary wmówił wszystkim, że matka sfiksowała i tylko on może się mną właściwie zająć. Wszyscy mają ją za wariatkę - wyzna.
Kinga i Darek będą cieszyć się wspólnym towarzystwem
Kinga (Katarzyna Cichopek) i Darek (Mateusz Rusin) spotkają się natomiast na spacerze. Bujająca w obłokach kobieta początkowo go nie zauważy.
Wybacz, chyba znów cię przestraszyłem – przeprosi ją Darek.
"Nie, to moja wina. Zamyśliłam się" – sprostuje jego towarzyszka i od razu zaprosi go do dołączenia do wędrówki.
CZYTAJ TAKŻE: Jakub Jankiewicz był blisko zagrania w "Rodzince.pl". Musiał odrzucić jedną z głównych ról