Jakub Jankiewicz był blisko zagrania w "Rodzince.pl". Musiał odrzucić jedną z głównych ról
Jakub Jankiewicz prawie został członkiem rodziny Boskich w kultowej "Rodzince.pl". Aktor, którego droga do sukcesu była wyboista, musiał jednak zrezygnować z udziału w serialu z powodu napiętego terminarza. Mimo tego, jego portfolio i tak obfituje w popularne produkcje.
Jakub Jankiewicz to aktor, który zadebiutował rolą Karola Gazdy w serialu Macieja Dejczera "Chichot losu", ale szeroką rozpoznawalność przyniosła mu postać Kostka Koniecznego w kinowym hicie "Listy do M." (2011). W latach 2013–2018 wcielał się w Antka Szeflera w telenoweli "M jak miłość", występował także w takich serialach, jak "Prosto w serce", "Hotel 52" czy "Czas honoru". Jak przyznał w najnowszym wywiadzie z Plejadą, w jego karierze był taki moment, gdy… otarł się o występ w serialu "Rodzinka.pl".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
Małgorzata Kożuchowska o powrocie Rodzinki.pl i tradycjach w domu. Czy Jaś ogląda produkcje, w których występuje aktorka?
Jakub Jankiewicz nie zagrał w "Rodzince.pl". Co poszło nie tak?
Jakub Jankiewicz przyznał, że tuż obok niego przeszła jedna z głównych ról w uwielbianym przez widzów serialu "Rodzinka.pl", gdzie miał wcielić się w postać Kacperka – jednego z trzech braci Boskich. Przeszkodził konflikt terminów w kalendarzu. Ostatecznie rolę powierzono Mateuszowi Pawłowskiemu.
Nie pamiętam, jak dokładnie to wyglądało, ale byłem blisko zagrania w "Rodzince.pl". Miałem wcielić się w Kacperka, najmłodszego z chłopaków. Jednak w związku z tym, że kręciłem już wtedy "Chichot losu", nie było szans na pogodzenie jednego z drugim i rola w "Rodzince.pl" przeszła mi koło nosa – wspominał aktor.
CZYTAJ TAKŻE: Julia Wieniawa pokazała nowy kadr z planu "Rodzinki.pl". Zdradziła, kiedy premiera nowego sezonu
Jakub Jankiewicz o swojej karierze. Wycinali go nawet z reklam
Co ciekawe, Jakub Jankiewicz, gdy był jeszcze dzieckiem, nawet nie marzył o aktorstwie. Przez długi czas była to dla niego zaledwie przygoda, a nie plan na życie, gdyż chciał rozwijać się pod kątem przedmiotów ścisłych.
Nigdy nie sądziłem, że aktorstwo zostanie ze mną na tak długo. Zacząłem występować przed kamerą jako siedmiolatek. Przez wiele lat traktowałem to wyłącznie jako przygodę i sposób na miłe spędzenie czasu. W odróżnieniu od wielu moich rówieśników nigdy nie chciałem być aktorem – dodał.
Gdy już zaprzyjaźnił się z ekranem, zaczął w tym kierunku ćwiczyć i zapisał się do bazy aktorów, dostał pierwsze poważne zlecenie – reklamę. Końcowo finalna wersja nie zawierała ani jednego ujęcia z młodym gwiazdorem.
Któregoś dnia moi rodzice otrzymali informację o pierwszym castingu, na który zostałem zaproszony. Był to casting do reklamy Telekomunikacji Polskiej. Tak się złożyło, że go wygrałem. Niestety, później wycięto sceny z moim udziałem, więc nie zobaczyłem się na ekranie – dowiedzieliśmy się.