Nowa wersja "Małgośki" Maryli Rodowicz podzieliła słuchaczy. Teraz odpowiada: "Musiałam się PODPORZĄDKOWAĆ"
Nowa wersja „Małgośki” w wykonaniu Maryli Rodowicz i Lanberry wywołała burzliwą dyskusję wśród fanów. Artystka zdradza kulisy powstania utworu i odpowiada na krytykę.
Maryla Rodowicz od ponad sześciu dekad nie zwalnia tempa. W ostatnich miesiącach artystka regularnie prezentuje nowe wersje swoich przebojów, zapraszając do współpracy młodych wykonawców. Najnowsza odsłona „Małgośki” w stylu country, nagrana z Lanberry, podzieliła słuchaczy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wirtualna Polska ma 30 lat! Co pamiętają gwiazdy z pierwszych lat internetu?
Maryla Rodowicz nagrała nową wersję "Małgośki"
Wielu fanów czekało na odświeżenie kultowego utworu z 1973 roku. „Małgośka” to dla Maryli Rodowicz szczególna piosenka.
Śpiewam ją na każdym koncercie. Publiczność domaga się jej od pierwszego utworu, krzyczą jej tytuł. To jest taki filar mojego repertuaru, taki kamień milowy - powiedziała artystka w rozmowie z Plejadą.
Po premierze nowej wersji pojawiły się zarówno głosy zachwytu, jak i krytyki. Część słuchaczy doceniła świeże, wakacyjne brzmienie, inni uznali, że utwór stracił swoją energię.
Maryla Rodowicz odpowiada na krytykę odnośnie nowej wersji "Małgośki"
Maryla Rodowicz podkreśla, że w projekcie duetów młodzi artyści mają pełną swobodę wyboru utworu i jego produkcji.
To jest całkowicie po stronie tego młodego artysty. Cały kształt i całe brzmienie. Lanberry była bardzo stanowcza, jeżeli chodzi o sposób śpiewania i właściwie ona dyrygowała wszystkim w studio - wyznała.
Artystka przyznaje, że początkowo jej wizja nowej „Małgośki” różniła się od tej, którą zaproponowali młodsi współtwórcy:
Na początku weszłam do studia i zaśpiewałam po swojemu, czyli z dużą mocą. Ryknęłam, ale producenci mnie zatrzymali i powiedzieli, że robimy bardziej nostalgiczną wersję.
Maryla Rodowicz: "Takie jest założenie płyty"
Rodowicz nie ukrywa, że jest przyzwyczajona do dynamicznego wykonania tego utworu na koncertach, jednak zaakceptowała założenia projektu.
Jestem przyzwyczajona do bardziej agresywnej, dynamicznej wersji. I tak śpiewam ją na moich koncertach. No ale cóż, takie jest założenie tej płyty, że młodzi artyści wybierają utwór i go produkują. Więc musiałam się podporządkować – dodała.