Żaklina Ta Dinh pokazała słodkie zdjęcie z córeczką i partnerem. Pochwaliła się prezentem od Michała Piróga. Pozują w swoich luksusowych wnętrzach

Żaklina Ta Dinh zyskała popularność po tym, jak zgłosiła się do 7. edycji programu Top Model. Od razu spodobała się jurorom, ponieważ ma nietypową urodę. Zawdzięcza ją swojemu pochodzeniu. Jej tata pochodzi z Wietnamu, a matka jest Polką. W krótkim czasie zdobyła sympatię widzów, ponieważ dała się poznać, jako niezwykle sympatyczna dziewczyna, której nie opuszczał dobry humor. Docenił to Michał Piróg, który postanowił skorzystać ze swoich uprawnień i przywrócić ją do programu. Ostatecznie pretendująca modelka odpadła w 8. odcinku.

Mimo że udział w programie nie otworzył przez Żakliną drzwi do międzynarodowej kariery, zdobyła grono wiernych fanów, którzy z uwagą śledzą jej profile w mediach społecznościowych. Jej konto na Instagramie obserwuje obecnie ponad 541 tysięcy osób, które z zainteresowaniem przyglądają się jej codzienności. Ostatnio mieli okazję podziwiać, jak przygotowuje się do roli mamy.

Ten rok z pewnością upłynął Ta Dinh pod znakiem zmian. W maj pochwaliła się, że jej partner poprosił ją o rękę. Opublikowała wówczas kadr, na którym zaprezentowała swoich obserwatorom pierścionek z dużym brylantem. Kilka miesięcy później obwieściła, że zostanie mamą. Tym razem udostępniła zdjęcie, na którym trzeba wydruk z USG, na którym widać jej maleństwo.

Przez kolejne miesiące relacjonowała przygotowania do powitania dziecka na świecie. W międzyczasie zorganizowała imprezę Baby Reveal, podczas której zdradziła, że będzie miała córeczkę. Od tamtego momentu z niecierpliwością wyczekiwała na termin porodu. 11 listopada udostępniła kadr, na którym tuli córeczkę do piersi.

Choć od tego momentu minęło niewiele czasu, dziewczynka już jest prawdziwą gwiazdą Instagrama. Mała Liya, bo tak ma na imię, oczarowała swoją urodą nie tylko internautów, ale i przyjaciół rodziny. W czwartkowe popołudnie Żaklina wrzuciła na swój profil dwa kadry, na których pozuje z córką i narzeczonym. Niemowlę ma na sobie kombinezon, w którym wygląda jak mały pluszowy miś. Okazuje się, że wdzianko jest prezentem od Michała Piróga. Stylizację dopełniły niewielkie buciki marki Vans.

Fotografia została wykonana najprawdopodobniej na korytarzu prowadzącym do ich apartamentu. Trzeba przyznać, że już tutaj czuć powiew luksusu.

Pod wpisem cały czas pojawiają się komentarze, w których internauci nie szczędzą komplementów pod adresem tej trójki.

Prawda, że Liya wygląda przesłodko?