NewsyAnna Wendzikowska ujawniła kulisy występu w "Ugotowanych". Przez lata ukrywała, co wydarzyło w czasie nagrania. "Zostałam zrobiona w ch**a"

Anna Wendzikowska ujawniła kulisy występu w "Ugotowanych". Przez lata ukrywała, co wydarzyło w czasie nagrania. "Zostałam zrobiona w ch**a"

Anna Wendzikowska
Anna Wendzikowska
Krystyna Miśkiewicz
04.10.2022 13:00, aktualizacja: 04.10.2022 16:21

Anna Wendzikowska na początku sierpnia pożegnała się z pracą w Dzień Dobry TVN. Jeszcze do niedawna milczała na temat tego, co działo się za kulisami programu. W miniony weekend na Instagramie opublikowała bardzo obszerny post dotyczący mobbingu. Dziennikarka twierdzi, że w pracy była wręcz prześladowana, przez co miała myśli samobójcze.

Byłam poniżana, gnębiona, codziennie drżałam o pracę. Niby „gwiazda telewizji”, a ja byłam traktowana jak dziewczynka z podstawówki, którą co chwilę bije się po łapkach za każde niedociągnięcie. Tak naprawdę byłam w swoim schemacie niewidzialności, niedocenienia i ciągłego udowadniania swojej wartości. (…) Kiedy zdjęto z anteny moje wejścia, w studio usłyszałam: „Sorry, Anka, nie oglądasz się”. Pomyślałam, cóż, trudno, chodzi o dobro programu. Ale coś mnie tknęło i sprawdziłam wyniki oglądalności z ostatnich tygodni. W momencie mojego wejścia wykres oglądalności pikował w górę. Wtedy usłyszałam: „oglądalność nie jest najważniejsza” - brzmiał fragment jej wyznania.

Ania od kilku dni publikuje kolejne dowody mające pogrążyć byłego pracodawcę. Udostępniła w sieci szereg wiadomości od innych pracowników stacji, którzy opowiadają o swoich niekoniecznie miłych doświadczeniach.

Anna Wendzikowska wspomina Ugotowanych ze swoim udziałem

Wokół Ani Wendzikowskiej rozpętała się prawdziwa medialna burza. Kolejne gwiazdy zabierają głos i mówią o warunkach pracy w stacji, a internauci żywo komentują ich wyznania. Dziennikarka zdecydowała się udostępnić w social mediach jedną z wiadomości zawierającą ostrą krytykę jej występu w programie Ugotowani.

Pamiętam Panią z programu Ugotowani, nie wypadła Pani tam najlepiej. Ten foch był karygodny!!! Nie popieram mobbingu wierzę, że to stres o pracę i siebie. Nie rozumiem jednego, dlaczego teraz? Dlaczego nie załatwia Pani tego drogą sądową, tylko w taki sposób? To palenie za sobą mostów - napisała internautka.

Ania przez wiele lat milczała na temat tego, co wydarzyło się w rozrywkowym programie z jej udziałem. Teraz jednak postanowiła ujawnić kulisy całego zajścia, czyli spalonych batatów i swoich nerwów, które pokazała wówczas przed kamerami.

Zaproszono mnie do programu "Ugotowani" i tam ugotowano... Nigdy tego nie skomentowałam, ale chyba już czas. Bo za długo milczałam i już nie chcę. Program realizowany jest w formule, że niby kamera podgląda, mikroporty są starannie ukryte pod ubraniem, na wszelki wypadek dwa, gdyby jeden wysiadł. Jedzenie w piekarniku, reżyser woła: stop, nie słychać cię, trzeba poprawić dźwięk – zaczęła.

Gwiazda zdradziła, że poprawianie sprzętu odbywało się w drugim pokoju i trwało kilka długich minut, ponieważ miała skryty mikrofon pod sukienką. W tym czasie bataty, które były w piekarniku, spaliły się:

Wracamy, jedzenie przypalone. Nie byłam w tamtym czasie ani spokojna ani cierpliwa. Wkurzyłam się. Nie na jedzenie, ale na ekipę, która zamiast zatrzymać kamery i coś na to poradzić, bo przecież to była ich wina, kręciła dalej, jakby nigdy nic się nie stało...

Wyjaśniła, że miała wielkie pretensje do producentki, która przedstawiła ją w złym świetle. Nie pomyślała nawet o tym, że powinna autoryzować program, żeby uniknąć nerwowych scen na wizji:

I teraz najlepsze: rzecz się działa w stacji-matce, a ja z zasady ufam ludziom, więc zrezygnowałam z opcji autoryzacji, oglądania wcześniej i akceptu. Byłam PEWNA, że przecież nikt mi krzywdy nie zrobi. I szczerze: nigdy tego nie obejrzałam, wystarczyły mi opowieści innych. Przeżyłam to bardzo. Najbardziej telefon do producentki... Mówię do niej: jak mogliście mi to zrobić? To jest totalnie nie w porządku. Usłyszałam kpiącą odpowiedź: Ania, pracujesz w TV. Powinnaś wiedzieć, jakimi prawami rządzi się reality show.

Chociaż od występu w kulinarnym programie minęła już dekada, to nadal jest to dla Ani ciężki temat. Fani cały czas bowiem myślą, że to właśnie tam pokazała swoją prawdziwą twarz:

Nic z tym nie zrobiłam... Ale uważam, że to jedna z okrutniejszych rzeczy, jakie mnie spotkały. Bo minęło 10 lat, a ja ciągle czytam, że "prawdziwą twarz pokazałam w "Ugotowanych""... Otóż nie, moi drodzy, zostałam zrobiona w chu*a – zakończyła gorzko.

Ania coraz bardziej otwiera się na temat tego, co działo się za kulisami jej pracy.

  • Anna Wendzikowska w programie Ugotowani
  • Anna Wendzikowska o programie Ugotowani
  • Anna Wendzikowska z córkami
  • Anna Wendzikowska
  • Anna Wendzikowska
  • Anna Wendzikowska
  • Anna Wendzikowska - otwarcie butiku
[1/7] Anna Wendzikowska w programie Ugotowani
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także