Sylwia Bomba tak poprawiła wygląd, że zaczęła przypominać Kim Kardashian. Po metamorfozie można je pomylić
Sylwia Bomba zyskała sławę dzięki programowi Googlebox. Przed telewizorem. Potencjał drzemiący w piękności dostrzegła stacja Polsat. W efekcie tego pojawiła się w programie Taniec z gwiazdami. Choć pod względem zawodowym wiedzie się jej znakomicie, to ma pewne problemy. W ubiegłym roku rozstała się z partnerem, przez co samotnie wychowuje córkę.
Jednocześnie Sylwia pięknieje z dnia na dzień. Już dzięki udziałowi w TzG sporo schudła, ale postanowiła dalej dbać o swoją sylwetkę. Dziś na jej brzuchu nie ma nawet grama tłuszczu. Spowodowało to, że bardziej wścibscy fani zaczęli podejrzewać ją o korzystanie z medycyny estetycznej i plastyki skóry. Gwiazda odpisała im:
Nigdy nie robiłam liposukcji ani plastyki brzucha. Od zawsze ćwiczę brzuch i roluje skórę. Robię też endermologię przed latem. Nigdy nie miałam obwisłej skóry na brzuchu lub wałków, nawet jak byłam większa. W ciąży przytyłam 11,7 kg, więc po urodzeniu 4-kilogramowej Antosi nie miałam zbyt wiele do zrzucania. W ciąży od pierwszego dnia smarowałam się olejami organicznymi, więc nie mam także rozstępów.
Bomba jest zresztą bardzo aktywna w social mediach. Na samym Instagramie śledzi ją blisko 800 tysięcy osób. Właśnie pochwaliła się przed nimi metamorfozą.
Jak Sylwia Bomba wygląda w wyprostowanych włosach?
Influencerka zamieściła na Instastory zdjęcie w wyprostowanych włosach. Podobne fotki to u niej rzadkość. Zazwyczaj pokazuje się w naturalnych, lekko kręconych włosach. Trzeba przyznać, że dzięki prostownicy wygląda jeszcze lepiej, choć nie myśleliśmy, że jest to możliwe! Nie trudno dostrzec podobieństwo Sylwii do Kim Kardashian.
Sami oceńcie, czy obie panie nie wyglądają co najmniej podobnie.
Sylwia nie tylko bombarduje fanów nowymi ujęciami. Regularnie zamieszcza w social mediach treści związane z trwającą wojną. Okazuje w nich swoje wsparcie dla narodu Ukrainy i sprzeciw wobec agresji Federacji Rosyjskiej. Taka postawa jest godna naśladowania.