Iza Małysz dodała zdjęcie, a fani od razu doszli do wniosku, że jej rodzina wkrótce się powiększy! To Karolina jest w ciąży?

Adam Małysz to legenda skoków narciarski. To on rozbudził w Polakach powszechne zainteresowanie tą dyscypliną. Choć zakończył karierę, to dalej ma spore grono fanów. Tysiące z nich śledzi jego życie prywatne. Sportowiec jest mężem Izy Polok, którą poślubił w 1997 roku. Para doczekała się jednego dziecko: dziś 24-letniej Karoliny. Dziewczyna we wrześniu ubiegłego roku zawarła sakramentalny związek małżeński z przystojnym Kamilem.

Młode małżeństwo świetnie się dogaduje. Para często wybiera się zagranicę, a ujęcia z wycieczek publikuje w mediach społecznościowych. Wczoraj mama Karoliny dodała wiele mówiące zdjęcie, które sprawiło, że część fanów mogła dojść do ciekawych wniosków.

Rodzina Adama i Izy Małyszów się powiększy?

Iza udostępniła na Instastory zdjęcie, na którym widać trzy bociany. Fani zapewne od razu pomyśleli, że ten widok zwiastuje jedno: Karolina jest w ciąży, a jej rodzice zostaną dziadkami! Mama kobiety, przeczuwając nastroje, szybko rozwiała wątpliwości. Dopisała do fotki:

Nie… Spokojnie… Bociany nie zwiastują jeszcze, że będę babcią. A szkoda.

Czy są szansę na to, że rodzina wkrótce się powiększy? Niestety są one niewielkie. Karolina jakiś czas temu powiedziała, że nie jest jeszcze gotowa zostać matką.

Lubię dzieci, ale nie czuję się jeszcze gotowa, by mieć swoje.

Jeśli już nowożeńcy zdecydowaliby się na dziecko, to z pewnością mogliby liczyć na wsparcie rodziców. Adam jest dla nich tak hojny, że nawet obiecał ufundować im nowe mieszkanie.

Postanowiliśmy, że tradycyjnie, jak za naszych czasów, wręczymy im talon na M1. Czyli pierwsze gniazdko. Nie jest jeszcze wybrane, oni jeszcze mają rok studiów, muszą się gdzieś tam określić, co będą chcieli dalej robić, a później postaramy się im w tym pomóc. Oni studiują w Krakowie, więc nie wiadomo, czy to będzie Kraków, Wisła czy Ustroń — w ubiegłym roku powiedział naszej reporterce.

Całą rozmowę ze skoczkiem zobaczycie poniżej.