Robert Kudelski walczył nie tylko z kilogramami. Oburzające, że TAKIE rzeczy słyszał od koleżanki na planie!
Robert Kudelski mierzył się z chorobą otyłościową jako dziecko. Rodzina nazywała go kochanym grubaskiem, nie wiedząc, że takie słowa raniły dorastającego chłopca. Aktor uporał się z nadmiarowymi kilogramami. Kiedy zaczął pojawiać się na ekranie, okrzyknięto go przystojniakiem. Wraz z leczeniem schorzenia, wróciły kilogramy, a gwiazdor musiał walczyć nie tylko o własne zdrowie, ale też z hejtem.
Robert Kudelski walczy z chorobą otyłościową
Aktor zawalczył o swoją sylwetkę i kiedy zdawał do szkoły aktorskiej, był, jak sam stwierdził: piękny, młody i wylaszczony.
Jak byłem przyjmowany pierwszy raz na etat do teatru w Warszawie, to dyrektor i jego żona podeszli do mnie i sprawdzali, czy mam boczki - wyznał Na Temat.
Robert Kudelski stwierdził, że wiele osób nie rozumie i nie chce rozumieć osób z otyłością. Chorzy zderzają się z nieprzyjemnymi sytuacjami, brakiem edukacji na temat otyłości, brakiem rozmowy, uświadomienia sobie, że nie mają na to wpływu, że to nie zawsze jest kwestia tylko przejedzenia i niezdrowego trybu życia.
Oburzające komentarze na temat Roberta Kudelskiego
Robert Kudelski przytył po leczeniu jednego ze schorzeń. Musiał przebywać w szpitalu i przyjmować sterydy, które wpływają na przybieranie na wadze. Kiedy wrócił do pracy na planie, usłyszał oburzające słowa od jednej z koleżanek.
Nie tylko aktorka rzucała takimi niewybrednymi komentarzami. W sieci Robert Kudelski czytał o sobie o wiele gorsze komentarze. Internauci, sądząc, że są bezkarni i anonimowi, potrafią dosadnie wyrażać swoje opinie na każdy temat, niezależnie od tego, czy kogoś nie ranią.
Albo takie rzeczy w komentarzach: "gruba świnia", albo "grubas". To było na porządku dziennym - przekazał aktor. - Ja sobie z tym radzę, bo mam grubą skórę i wiem, że człowiek myślący nigdy nikogo tak nie nazwie. Ludzie są różni, czasami są bezmyślni. Czasami są sfrustrowani sami, czasami są po prostu złymi ludźmi i tak mówią.
Kolejny raz Kudelski zwrócił uwagę na to, że wypowiadana opinia może być zupełnie nietrafiona, gdy nic nie wiemy na temat drugiej strony. To może prowadzić nie tylko do pogorszenia stanu samoakceptacji, a nawet do depresji i samobójstw. Radzi, że w takiej sytuacji lepiej przemilczeć kwestie wyglądu innej osoby. Zamiast wyśmiewania, zawsze lepiej okazać wsparcie.
Robert zrzucił 30 kilogramów i może cieszyć się szczupłą, ale też zdrową sylwetką. Podkreśla jednak, że jego choroba zostanie z nim na zawsze.