Influencerka wybrała się na jarmark świąteczny w Warszawie. Nie gryzła się w język
Natalia Maszkowska, znana z "MasterChefa", wybrała się na Jarmark Bożonarodzeniowy w Warszawie. Niestety, wydarzenie nie wywarło na niej zbyt dobrego wrażenia. W opublikowanym na TikToku nagraniu nie miała litości dla stołecznej atrakcji.
Natalia Maszkowska, influencerka i uczestniczka "MasterChefa", odwiedziła jarmarki świąteczne w Berlinie i Wrocławiu, ale to warszawski uznała za najgorszy. Nie jest pierwszą osobą, na której stołeczny jarmark nie zrobił zbyt dobrego wrażenia. Swoją opinią Maszkowska podzieliła się w sieci, internauci jej przyklasnęli.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jakie prezenty cieszą Klaudię Halejcio? Marzy o jednej rzeczy. Wyznała też, jaką jest mamą.
Influencerka ostro o warszawskim jarmarku świątecznym
Natalia Maszkowska w relacji na TikToku, gdzie ma milion obserwujących, skrytykowała jakość oferowanych produktów na warszawskim jarmarku świątecznym. Wyrażając swoją opinię, nie gryzła się w język. Szczególnie zawiodła ją gorąca czekolada, która według niej "koło czekolady to nie stała".
Najsmutniejszy jarmark, na którym byłam, niestety jest w Polsce - podpisała opublikowane na TikToku nagranie.
Maszkowska wydała 154 zł na różne przekąski, w tym pajdę z dodatkami i zakręconego ziemniaka, które oceniła negatywnie. Jedynie grillowany ser z żurawiną i kołacz zdobyły jej uznanie. Influencerka skrytykowała także dekoracje, które uznała za "nieśmieszny żart".
Maszkowska nie kryła swojego rozczarowania po wizycie na jarmarku
Wizyta na jarmarku zakończyła się w przypadku influencerki ogromnym rozczarowaniem. Maszkowska podkreśliła, że stolica Polski powinna lepiej reprezentować się w okresie świątecznym. Jej opinia spotkała się z szerokim poparciem wśród internautów, którzy również krytykują warszawski jarmark za brak atrakcji i wysokie ceny.
Stolica powinna się wstydzić za taką reprezentację - napisała jedna z internautek.
Jaki gospodarz, taki jarmark - czytamy w kolejnym wpisie.
My też byliśmy i byłam w szoku, że to może być takie dno - dodała inna osoba.