NewsyRobert Gonera przed laty przeszedł załamanie psychiczne na oczach milionów Polaków. Skutki do dziś się za nim ciągną

Robert Gonera przed laty przeszedł załamanie psychiczne na oczach milionów Polaków. Skutki do dziś się za nim ciągną

Robert Gonera
Robert Gonera
15.06.2022 22:40, aktualizacja: 15.06.2022 23:57

Robert Gonera to jeden z najpopularniejszych polskich aktorów. Artysta wystąpił w produkcjach, takich jak: Samowolka, Dług, Big Love, Belfer, Czas honoru, Przepis na życie, Wyjazd integracyjny, Glina, Korona królów. Dla masowego odbiorcy jest najbardziej znany jako odtwórca roli Jacka Mileckiego w serialu M jak miłość.

Wierni fani artysty na pewno pamiętają, że w 2007 roku przeszedł poważne załamanie psychiczne, co miało miejsce podczas kręcenia formatu Determinator. Mężczyzna oddalił się wtedy samowolnie z planu, czym mocno wystraszył kolegów.

Zasnąłem w samochodzie ze zmęczenia w oczekiwaniu na zdjęcia, wyładował mi się telefon komórkowy. Obudzili mnie policjanci, którzy bez podania przyczyny nie chcieli mnie puścić ani skontaktować z produkcją. Od policjanta otrzymałem „ofertę”. Albo zamkną mnie na 48 godzin pod niejasnym zarzutem, albo zabierze mnie karetka pogotowia. Wybrałem karetkę – opowiadał po tej sytuacji.

Aktor wrócił do dramatycznych chwil w rozmowie z Twoim Stylem.

Robert Gonera o problemach psychicznych. Co powiedział?

Śmiało wyznał, że swoją odważną postawą podczas kryzysu naruszył tabu, którym były w Polsce choroby psychiczne, zwłaszcza dotykające mężczyzn.

Przeżyłem załamanie nerwowe. Rodzina namówiła mnie, bym poszukał pomocy. Był 2007 rok, zrobiłem to otwarcie, nie udawałem, że wyjechałem na Seszele. Naruszyłem społeczne tabu: wtedy niewiele osób, zwłaszcza mężczyzn, przyznawało się do problemów psychicznych.

Jak dodał, załamanie odbiło się nie tylko na nim, ale również na jego dzieciach, które wtedy chodziły do przedszkola. Pobyt w szpitalu psychiatrycznym ciągnie się za nim do dziś. Niektórzy boją się go angażować, bojąc się, że np. nie pojawi na planie.

Zapłaciłem ogromną cenę za przyznanie się do tego, że mam kłopoty. Nie tylko ja, również moje dzieci, które wtedy były w przedszkolu. Do dziś, choć jestem świetnie zorganizowany i staram się wzorowo wypełniać obowiązki, czasem słyszę jeszcze: Gonera? No fajnie, ale czy on się pojawi na planie, bo podobno coś u niego nie halo...

Choroba doprowadziła do zakończenia wieloletniego małżeństwa aktora z Karoliną Wolską. Rozmówca gazety nie krył, że było to dla niego ciosem.

Wypłakałem morze łez, bo straciłem wtedy wszystko – dom, rodzinę, pracę, opinię. To boli, więc trzeba płakać.

Na koniec wyjawił, że do tej pory znajduje się pod stałą, fachową opieką.

Mam kogoś, kto zauważy kolejny mój kryzys, szybciej niż ja.

Na szczęście w ostatnim czasie los jest dla niego nieco łaskawszy. Z pewnością nie może narzekać na brak angaży. Wśród jego nowych ról można zaliczyć te w m.in.: Na Wspólnej, Człowieku, który zatrzymał Rosję, Lecie, Studniówce oraz Belle Epoque.

Trzymamy kciuki i życzymy kolejnych sukcesów.

Robert Gonera - premiera filmu "Śmierć Zygielbojma"
Robert Gonera - premiera filmu "Śmierć Zygielbojma"
Robert Gonera
Robert Gonera
Robert Gonera – Pozytywna Klinika w Teatrze Kamienica
Robert Gonera – Pozytywna Klinika w Teatrze Kamienica
Robert Gonera – TVP, wiosenna ramówka 2018
Robert Gonera – TVP, wiosenna ramówka 2018
Robert Gonera - film DJ, premiera
Robert Gonera - film DJ, premiera
Robert Gonera - premiera filmu Studniówk@
Robert Gonera - premiera filmu Studniówk@
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także