Nie żyje 23- letni aktor. Hollywood opłakuje śmierć wschodzącej gwiazdy
Coraz częściej docierają do fanów przykre informacje o śmierci gwiazd. Niestety zdarza się także, że odchodzą osoby młode, które mają przed sobą całe życie i karierę. Dwa dni temu doszło do kolejnej wielkiej tragedii, która wstrząsnęła show-biznesem. Fani nie mogą się otrząsnąć po śmierci młodego aktora, który dopiero co rozpoczął pracę na ekranie. Już wczoraj najbliższa rodzina poinformowała o śmierci 23- latka. Co się wydarzyło?
06.07.2021 | aktual.: 06.07.2021 16:32
Daniel Mickelson nie żyje
Daniel Mickelson to 23- letni amerykański aktor, który jest doskonale znany fanom. Od kilku lat regularnie pojawia się na dużym i małym ekranie. Fani doskonale pamiętają go z serialu Mani, w którym zagrał w 2019 roku. Na swoim koncie ma też rolę w horrorze The Killer Clown Meets the Candy Man. Pojawiły się przed nim także kolejne propozycje współpracy, jednak nie będzie on już mógł dalej szlifować talentu przed kamerą.
Siostra zmarłego aktora poinformowała wczoraj o jego śmierci. Młodsza od niego Meredith Mickelson, która również robi karierę w show-biznesie i realizuje się jako modelka, w poniedziałek przekazała smutne wieści na swoim Instagramie. Do smutnej wiadomości dodała ich wspólne zdjęcie z dzieciństwa.
Pod postem natychmiast pojawiło się mnóstwo kondolencji i ciepłych słów od fanów. Kierują oni słowa wsparcia do całej rodziny Daniela. Nad śmiercią 23-latka ubolewa między innymi Kaia Berber (córka Cindy Crawford), a także Paris Hilton.
Informacje o śmieci aktora przekazała także jego dziewczyna Maddie Haley, jednak podobnie jak siostra nie podał, w jakich okolicznościach zmarł Daniel. Można się jedynie domyślać, że uległ wypadkowi, ponieważ jego ukochana zdradziła, że nie zdążyła się z nim pożegnać.