Monika Richardson ma dość swoich "lewackich" znajomych. Postawiła sprawę jasno
Monika Richardson nie od dziś jest znana z odważnego wyrażania swoich poglądów. Gwiazda nigdy nie ukrywała tego, że ma liberalny światopogląd. Szczególnie daleko jej do ugrupowań prawicowych, zwłaszcza Prawa i Sprawiedliwości oraz Konfederacji.
Byłej dziennikarce jest także nie po drodze z mocno lewicowy poglądami. W nowym wpisie na Instagramie zwróciła się do znajomych o "lewackim" zapatrywaniu na świat.
Monika Richardson ma dość "lewackich" znajomych
Gwiazda ma dość tego, że zdeklarowani lewicowcy indoktrynują ją w temacie konfliktu izraelsko-palestyńskiego. Autorka wpisu uważa, że Izrael ma prawo do obrony. Swoich propalestyńskich rozmówców odsyła z kolei do dyskusji z ludźmi "bardziej naiwnymi" od niej.
Do moich lewackich znajomych: następnym razem, gdy przyjdzie wam ochota wciskać kit o wolnej Palestynie, zapraszam na rozmowę z kimś bardziej naiwnym. Za dużo w życiu widziałam, żeby chcieć słuchać bzdur o winie narodu, który został brutalnie zaatakowany przez organizację terrorystyczną – jasno wyłożyła własne zdanie.
Następnie zwróciła się do Izraelczyków i zapewniła ich o swojej solidarności:
Dzieci Izraela: nie jesteście same! Trzymajcie się.
Wpis opatrzyła hasztagami – "iamisrael" oraz "istandwithisrael".
Podobnie na sprawę konfliktu na Bliskim Wschodzie patrzy m.in. Michał Piróg, który deklaruje proizraelskie poglądy. Ostatnio tancerz zamieścił wpis na temat Hamasu:
Oni nie są bojownikami o wolność. Hamas to organizacja terrorystyczna. Oni nie walczą o wolność, wolną Palestynę. Oni nawet nie walczą przeciwko Izraelowi czy Żydom. Walczą przeciwko ludzkości. Walczą przeciwko mnie i tobie. Zabijają wszystkich, cywili wszystkich narodów. Powstań i zjednocz się przeciwko terrorowi – scharakteryzował tę organizację.