Michał Wiśniewski gorzko o pierwszej piosence syna. „To będzie trudny post”
Michał Wiśniewski pięć razy stawał na ślubnym kobiercu. Po raz ostatni w 2020 roku, gdy zalegalizował związek z Polą. Niedawno małżonkowie doczekali się syna Falco. Oprócz niego muzyk ma także cztery inne pociechy: Xaviera i Fabienne, których mamą jest Mandaryna oraz Etiennette i Vivienne, które są owocem miłości piosenkarza i Ani Świątczak.
Najstarszy syn Wiśniewskiego, Xavier, poszedł w ślady znanego ojca i próbuje swoich sił w muzyce. Jak zdradził w rozmowie z Dzień Dobry TVN, zaczął tworzyć przez pandemię koronawirusa. Wcześniej nie myślał o tym, by zostać artystą:
Nigdy nie myślałem, żeby być artystą, rodzice nie wywierali na nas presji, pozwalali robić to, co chcemy. W zeszłym roku poczułem, że to jest to, co chciałbym spróbować i myślę, że wychodzi bardzo dobrze – podsumował Xavier.
Michał Wiśniewski jest zaniepokojony piosenką Xaviera
Niedawno Xavier Wiśniewski udostępnił kolejną piosenkę Mgła, w której rapuje m.in. o strachu, ucieczce oraz o śmierci. Lider Ich Troje postanowił zrecenzować wspomniany kawałek i poświęcił mu nowy post na Instagramie. Napisał, że bardzo długo zabierał się za napisanie tej recenzji i dodał ją za zgodą syna:
Długo zabierałem się do napisania tego posta. Zapytałem nawet Xaviera czy chce abym go publikował bo to będzie trudny post. Zgodził się więc to robię. A wszystko w związku z opublikowaniem przez mojego pierworodnego najnowszego singla "MGŁA".
Michał Wiśniewski podkreślił, że kiedy może, stara się wspierać syna:
Najpierw powiem, że stoję "prawie" za wszystkim co robi i jako ojciec jestem nie tyle zobowiązany co po prostu obiecałem sobie, że będę go zawsze wspierał. Przez całe moje życie a jak zajdzie potrzeba ratował z opresji. Do tego drugiego nie doszło ale w tym przypadku zacząłem czytać między wierszami.
Piosenkarz ujawnił, że nieco niepokoi się numerem, który nagrał Xavier:
Xavier zgrabnie dobiera słowa. Nie napiszę, że po tacie bo robi to inaczej. Przesłuchałem ten utwór kilkanaście razy i jeśli to nie fikcja literacka to jest raczej jednoznaczny. Wiem, że jest w szczęśliwym związku, że niczego mu nie brakuje ale jeśli jest choć w części prawdziwy to chyba mam prawo czuć się zaniepokojony? A może przesadzam i staje się za bardzo konserwatywny? Oby nigdy nie spierdolił z tego świata. My son - my pride.
Internauci w komentarzach dzielą się swoimi odczuciami:
- Konserwatywny? Nie sądzę. Po prostu jest Pan rodzicem i każdy rodzic, któremu szczęście dziecka leży na sercu, miewa podobne rozkminy. Tu ratuje tylko szczera i trudna rozmowa, żeby dzieciak prócz rodzica, zobaczył też człowieka.
- Dobrze ze sa jeszcze na swiecie rodzice martwiacy sie omwlasne dzieci. Podziwiam i szanuje za to.
- Zaniepokojenie jest jak najbardziej normalne. Tak jak napisała jedna użytkowniczka wyżej, tutaj pomoże jedynie szczera rozmowa. Trzymam kciuki, żeby wszystko się układało dobrze.
Wspomnianą piosenkę Xaviera możecie posłuchać poniżej.