Synek Mariny wpadł w rozpacz po meczu z Albanią. Sytuację próbował ratować Wojtek Szczęsny. Było tylko gorzej
Jeszcze przed rozpoczęciem Euro 2020, nasza kadra narodowa rozpoczęła zmagania w eliminacjach do przyszłorocznych mistrzostw świata w Katarze. Dzięki remisowi z Węgrami i wygranej z Andorą piłkarze zaczęli bardziej optymistycznie patrzeć w przyszłość, jednak chwilę później ponieśli porażkę z Anglią.
03.09.2021 | aktual.: 04.09.2021 11:56
W czwartek 2 września na Stadionie Narodowym w Warszawie Polacy stanęli w szranki z drużyną Albanii, która na swoim koncie miała sześć punktów. Podopieczni Edy'ego Reji bez trudu pokonali Andorę i San Marino, jednak – podobnie jak nasi reprezentanci – ponieśli porażkę w meczu z Anglią. Polacy dali jednak kibicom okazję do świętowania. Reprezentacja pokonała Albanię 4:1, dzięki czemu nasze konto zasiliły kolejne 3 punkty.
Na trybunach do walki o punkty zagrzewali naszych kibice oraz piękne WAGs – Anna Lewandowska i Marina Łuczenko, które wraz z dziećmi trzymały mocno kciuki za sukces naszej reprezentacji. Krótko po tym jak na murawie rozbrzmiał ostatni gwizdek sędziego, obie mogły spotkać się z mężami. Druga z nich zdradziła, co działo się wtedy na trybunach.
Marina Łuczenko zdradziła, co działo się po meczu Polska-Albania
Marina i Wojciech Szczęsny pobrali się w 2016 roku i od tamtego momentu cieszą się opinią jednej z najpiękniejszych polskich par. Dwa lata później zostali rodzicami. Wówczas na świecie pojawił się ich synek, Liam, który stał się ich oczkiem w głowie. Maluch regularnie pojawia się na zdjęciach publikowanych przez duet w social mediach, chociaż jak dotąd żadne z nich nie zdecydowało się pokazać jego twarzy.
Małżonkowie są sobie bardzo bliscy i bardzo się wspierają. Łuczenko dała temu dowód podczas Euro 2020, gdy po meczu inauguracyjnym na jej męża spłynęła fala krytyki. Niemalże od razu opublikowała na Instagramie post, w którym wyjaśniła, że Wojciech ciężko pracuje na swój sukces:
Niestety kariera bardzo odbija się na jego relacjach z synkiem. Bramkarz dużo czasu spędza na zgrupowaniach, przez co też rzadko się z nim widuje. Chłopiec bardzo za nim tęskni. Mecz Polski z Albanią był kolejną okazją do tego, by spotkali się, choć na chwilę. Niestety, jak zdradziła wokalistka, zakończyło się ono głośnym płaczem Liama:
Mamy nadzieję, że już wkrótce Liam będzie mógł spędzać więcej czasu z tatą. Teraz nie pozostaje nam nic innego, jak trzymać kciuki za kolejny sukces Polaków – tym razem w meczu z San Marino.