Koszmar Małgorzaty Potockiej! "Leżałam całymi dniami na kanapie i dużo piłam". Przez alkohol wpadła w długi
Małgorzata Potocka miała dosyć burzliwe życie osobiste - najpierw związana z Józefem Robakowskim, została rozkochana przez muzyka Grzegorza Ciechowskiego. Aktorka związała się z artystą, który był miłością jej życia, a który po wielu wspólnych latach zdradził ją z nianią. To rozstanie i cała trudna sytuacja życiowa sprawiły, że Potocka zaczęła coraz częściej zaglądać do kieliszka.
W rozmowie z Super Expressem gwiazda opowiedziała o swojej walce z używkami:
Wychowałam córki bez żadnego wsparcia ojców, także finansowego. Po rozstaniu z Grzegorzem z dnia na dzień zostałam bez środków do życia i dachu nad głową. Córki dały mi wtedy wielkie wsparcie. Zwłaszcza 16-letnia wówczas Matylda . Pamiętam, jak leżałam całymi dniami na kanapie z psami i patrzyłam w sufit. Piłam dużo białego wina chardonnay. Isia Glądała, nasza wieloletnia przyjaciółka domu, "administratorka", jak ją nazywałyśmy, powiedziała do Matyldy: "Uważaj, bo mama za dużo tego wina pije". We trzy, razem z siostrą Weroniką i Isią, stanęły nade mną i powiedziały: "Matko, nie pij". To było tak urocze, że podziałało!
Jak się okazuje, miało to wpływa na dalsze jej relacje z córkami, o których dzisiaj Małgorzata mówi spokojnie i szczerze:
Matylda kilka lat temu wyznała mi, że nie była ze mnie jako matki zadowolona. To mi złamało serce, bo zawsze starałam się, nawet w tych najtrudniejszych momentach - stan wojenny, rozstanie, cygańskie życie - być dla córek jak najlepszą matką
Aktorka i producentka teraz powoli wychodzi na prostą, również finansową, i odzyskuje spokój:
Powoli wychodzę ze wszystkich zobowiązań finansowych, które przez ostatnie lata mnie dręczyły. Kilka razy zaczynałam od zera, a łatwe to nie jest
Trzymamy kciuki. Każdy żyje tak, jak umie najlepiej.