Wycieńczona koronawirusem Maja Ostaszewska protestowała na ulicach Warszawy. Złożyła ważną deklarację
Maja Ostaszewska to aktorka, która ma na swoim koncie wiele znakomitych ról. Widzowie pokochali jednak jej komediowe wcielenie w serialu Przepis na życie. W postać serialowej Beatki wcieliła się fenomenalnie. Gwiazda znana jest nie tylko ze swoich ról, ale także z tego, że nie bi się otwarcie wyrażać swoich poglądów i zawsze stara się walczyć o prawa kobiet. Ostatnio media obiegła bardzo smutna informacja o tym, że ulubienica widzów zmaga się z Covid-19.
24.10.2020 | aktual.: 24.10.2020 14:17
Maja nie wymagała hospitalizacji, ale czuła się wyjątkowo źle. O tym, jakie objawy jej towarzyszyły, opowiedziała w rozmowie z Dorotą Wellman. Przed kamerami Dzień Dobry TVN zdradziła, jak przebiegała choroba.
Pomimo tego, że aktorka nadal jest bardzo osłabiona i nie wróciła do pełni sił, to nadal stara się aktywnie działać na rzecz praw kobiet. W wywiadzie z Dorotą Wellman skomentowała wyrok TK.
Ze względu na swój stan zdrowia Maja powiedziała, że niestety, ale nie będzie mogła uczestniczyć w proteście. Okazuje się jednak, że mimo osłabienia podjęła inną decyzję.
Maja Ostaszewska na Strajku Kobiet
Już dwa lata temu gwiazda otwarcie protestowała przeciwko zaostrzeniu ustawy antyaborcyjnej. Nie szczędziła przykrych słów przeciwko rządzącym i z odwagą wypowiadała swoje zdanie. Nawet choroba nie zdołała jej zatrzymać. Pomimo tego co deklarowała, postanowiła pojawić się na strajku i wesprzeć wszystkie kobiety. Chociaż głos jej się łamał, to głośno i zdecydowanie wypowiedziała swoje zdanie. Wszystko transmitowała Gazeta Wyborcza.
Chęć wyrażenia swojego zdania była dla gwiazdy tak silna, że postanowiła ona pomimo wszystko uczestniczyć w proteście. Bijemy jej wielkie brawa za odwagę i życzymy szybkiego powrotu do pełni sił.