NewsyOjciec Płoszajskiego przez pomyłkę lekarzy walczy o życie: "Jego stan jest bardzo ciężki". Popełnili fatalny błąd

Ojciec Płoszajskiego przez pomyłkę lekarzy walczy o życie: "Jego stan jest bardzo ciężki". Popełnili fatalny błąd

Łukasz Płoszajski
Łukasz Płoszajski
Zuza Maciejewska
29.10.2020 13:00, aktualizacja: 29.10.2020 16:10

Niedawno Łukasz Płoszajski zaapelował do swoich fanów, by w związku z epidemią koronawirusa w Polsce, bardzo na siebie uważali. Ujawnił też, że wśród osób chorych jest jego ojciec, Wojciech, który od ponad miesiąca walczy o życie. Jego sytuacja jest na tyle poważna, że podłączono go pod tlen:

Codziennie czytam o nowych przypadkach COVID wśród moich znajomych. Mój Tata walczy o życie od ponad miesiąca. Wczoraj ponownie podłączyli go pod tlen, bo wytrzymał jedynie 3 dni na swoim oddechu a My wciąż wierzymy, że wyjdzie z tego.

Łukasz Płoszajski o ojcu chorym na koronawirusa. W jakim jest stanie?

W czwartek Płoszajski na temat aktualnego stanu zdrowia ojca wypowiedział się w Dzień Dobry TVN. Powiedział, że mężczyzna nadal przebywa w szpitalu. Jego stan jest naprawdę ciężki:

Tata dalej przebywa w szpitalu. Za chwilę będzie to już drugi miesiąc, kiedy walczy o życie. Jego stan jest bardzo ciężki. Wierzymy w to, że to się zmieni. Natomiast, jak będzie — czas pokaże, organizm to zweryfikuje.

Aktor dodał, że jego rodzice kilka miesięcy temu wybrali się do sanatorium. Nie wiadomo jednak, czy to akurat tam doszło do zakażenia COVID-19. Pewne jest za to, że kiedy wrócił do domu, jego stan się pogorszył:

Lekarz, który odwiedził go w sanatorium, zdiagnozował mu zupełnie inną chorobę niż zapalenie płuc. Następnie wypuszczono go z sanatorium bez kolejnej kontroli lekarskiej i wypisu z sanatorium. Po powrocie do domu tata nie był w stanie umówić się z żadnym lekarzem. Pozostały jedynie teleporady.

Mężczyzna powiedział też, że tej sytuacji można było uniknąć, gdyby dało się umówić na wizytę lekarską. Gdy pojawiły się duszności, rodzina wezwała karetkę. Na szczęście były wolne miejsca w szpitalu i medycy mogli mu niemal natychmiast pomóc:

Nie doszłoby do tej sytuacji, gdyby tata miał normalny kontakt z lekarzem, gdzie w dzisiejszych czasach jest niemożliwy. Chorując na zapalenie płuc ponad dwa tygodnie, w ogóle nie był na to leczony. Stąd też ta ciężka sytuacja. Na szczęście przyjechało pogotowie. Na szczęście było miejsce w szpitalu. Na szczęście był respirator. Na szczęście od prawie dwóch miesięcy wspaniali lekarze szpitala zakaźnego w Łodzi robią, co mogą, by postawić tatę na nogi.

W szpitalu próbowano odłączyć respirator. Ojciec aktora wytrzymał bez niego jedynie trzy dni. Łukasz Płoszajski dodał, że wraz z rodziną czekają na to, by jego stan się poprawił:

Codziennie jesteśmy ze szpitalem w kontakcie. Codziennie czekamy, by ten stan się poprawił, żeby można go było odłączyć, by mógł w końcu sam zacząć oddychać.

Trzymamy kciuki, by mężczyzna jak najszybciej wrócił do zdrowia.

Łukasz Płoszajski o chorobie ojca
Łukasz Płoszajski o chorobie ojca
Łukasz Płoszajski - jesienna ramówka Polsat 2019
Łukasz Płoszajski - jesienna ramówka Polsat 2019
Łukasz Płoszajski – Polsat, wiosenna ramówka 2019
Łukasz Płoszajski – Polsat, wiosenna ramówka 2019
Łukasz Płoszajski - konferencja jesiennej ramówki Polsatu 2017
Łukasz Płoszajski - konferencja jesiennej ramówki Polsatu 2017
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także