Marcela Leszczak zapytana o konflikt z Joanną Opozdą. Zaskoczyła szczerym wyznaniem
Marcela Leszczak pokusiła się o dosadny komentarz. Chodziło o koszulkę Joanny Opozdy z napisem “Mom”. Partnerka Michała Koterskiego zarzuciła aktorce ustawkę z paparazzi. Sytuacja poruszyła samą Joannę, a także wielu internautów.
Konflikt Marceli Leszczak z Joanną Opozdą - o co poszło?
Przypomnijmy, że latem pojawiły się w sieci zdjęcia Joanny na spacerze z synkiem. Aktorka miała na sobie top z napisem “Mom”. Fotografie szybko obiegły internet i były szeroko komentowane. Jedną z osób, która wyraziła swoje zdanie na ich temat była Marcela Leszczak. Swoim komentarzem wbiła szpilę aktorce.
Antkowi przelatuje życie między palcami, ale taka ustawka z paparazzi (...) jest po prostu słaba… Dobry rodzic nie musi wciągać koszulki z napisem "mom" i udowadniać światu, że jest dobrym rodzicem - grzmiała w sieci.
Słowa Marceli Leszczak zabolały Joannę.
Cała ta sytuacja robi się poważna, choć graniczy z tanią komedią. Nie znam Marceliny, spotkałam ją w życiu dwa razy, i to przypadkiem. (...) Szukanie atencji, budowanie swoich zasięgów na kłamstwie i taniej sensacji. Jeżeli będzie dalszy ciąg tej słabej telenoweli, będę zmuszona zareagować prawnie. W sposób ciągły naruszane są moje dobra osobiste i co jest najbardziej przykre, mieszany jest w to mój syn - skomentowała całe zajście Joanna w rozmowie z Pudelkiem.
Marcela Leszczak wraca do afery z Joanną Opozdą
Partnerka Koterskiego w rozmowie z Pomponikiem nawiązała do afery z Joanną. Wygląda na to, że żałuje swoich słów.
Nie powinno to mieć miejsca. Trochę się zapędziłam w komentarzu. To nie jest niczyja wina. To się wydarzyło, może miało się to wydarzyć. Na pewno nie powinnam pisać takiego komentarza - wyznała.
Czy kobiety w końcu się pogodzą?
Mam nadzieję, że będziemy mogły porozmawiać i podać sobie rękę. Mam nadzieję, że nie powie, że mnie nie zna - kontynuowała.
Marcelina wyciągnęła wnioski na przyszłość i zarzeka się, że nie będzie już publicznie komentować podobnych sytuacji.
Znamy się, a ja nie jestem konfliktowa. Mnie to dużo kosztowało przez następne dni, że już nigdy w życiu się nie odniosę i nie wypowiem - mówiła Marcelina.
Co o tym myślicie?