Kinga Rusin odpowiedziała na zaczepkę Magdaleny Ogórek. Padły druzgoczące opinie, a słowa o "kur***" odbiją się szerokim echem w Telewizji Polskiej
Magdalena Ogórek kilka dni temu gościła na konferencji prasowej Telewizji Polskiej. W jej trakcie odpowiadała na pytania kierowane przez reporterów portali. Jeden z nich, przedstawiciel Pudelka, zapytał ją o to, czy zgodziłaby się na kooperację z byłą gwiazdą TVN, Kingą Rusin, która przecież stoi w ideologicznej opozycji wobec stacji Jacka Kurskiego.
Poza życzeniami: "wszystkiego najlepszego", skierowałabym do niej życzenia powściągnięcia swoich emocji, bo wiele słów, których ona używa w internecie, jest bardzo krzywdzących dla innych ludzi. Wydaje mi się, że mój duet z Kingą Rusin to mógłby być jeszcze inny typ rodzaju "W kontrze", a tak jak powiedziałam, to jest rozdział zamknięty - wybrnęła z tego pytania Ogórek.
Oskarżyła ją o stosowanie hejtu i krzywdzącej mowy:
Widzę, że pani Rusin wypowiada się w sposób dość zdecydowany, ale krzywdzący inne osoby. Może jej minie, bo jest chyba osobą spełnioną, więc nie powinna mieć jakichś wewnętrznych frustracji. Może to minie z czasem, ja jej tego z całego serca życzę. Jest piękną kobietą, hejt pięknej kobiecie nie przystoi.
Słowa dziennikarki TVP nie mogły pozostać bez reakcji oponentki.
Kinga Rusin odpowiada Magdalenie Ogórek
W piątek Kinga zamieściła na Instagramie zdjęcie, wykonane podczas kąpieli u wybrzeży Islandii. W opisie ujęcia wymierzyła Ogórek dotkliwe ciosy.
Ogórek, chorągiewka, która stała się twarzą TVPiS, najbardziej zeszmaconej, hejterskiej instytucji medialnej w służbie władzy, apeluje do mnie o „powściąganie emocji” - zaczęła.
Dalej zaatakowała obóz polityczny związany z PiS-em, oskarżając go o to, że dewastuje Polskę:
Apeluje więc do mnie, do nas, żebyśmy spokojnie i beztrosko, z popcornem w dłoni, akceptowali szambo płynące z TVP, publicznej instytucji ukradzionej przez pisowski rząd, żebyśmy przymknęli oko na to, co jej horda wyrabia z naszym krajem. Niedoczekanie! Obóz Ogórek, Jakimowicza, Kurskiego na naszych oczach, rozkrada i niszczy Polskę! Doprowadził nas do narodowej, finansowej i ekologicznej katastrofy!
Dziennikarka nie wahała się przy tym użyć słów uznawanych za wulgarne:
„Ogórki”, „Jakimowicze” i Kurski są dla nas, większości Polaków, symbolami hańby, twarzami kur***, kłamiącej i jątrzącej non-stop, szczującej na ludzi, wpychającej nam chamską propagandę i słono opłacanej z naszych podatków, telewizji będącej narzędziem ludzi, którzy dokonali zamachu na polską konstytucję, niezależne sądy i trybunały, na wolność polskich kobiet i edukację naszych dzieci.
Oberwało się mediom, które relacjonują przebieg imprez TVP. Jej zdaniem pracownicy telewizji publicznej powinni zniknąć z przestrzeni publicznej:
Pytania o współpracę z tymi ludźmi, pisanie o ich strojach, „minkach” czy jakichkolwiek wypowiedziach uważam za odrażające. Dawanie im przestrzeni do ocieplania obrzydliwego, zeszmaconego wizerunku to jakieś nieporozumienie! Oni powinni zniknąć z przestrzeni publicznej, bo i tak już wystarczająco dużo jej sobie zawłaszczyli!
Kinga podtrzymuje wszystkie słowa, które powiedziała na temat ulubienicy Jacka Kurskiego:
Ogórek jest częścią czegoś wyjątkowo odrażającego. Wszystko co do tej pory o niej powiedziałam, podtrzymuję. I nie, nie pozwała mnie - bo wie, że mówię prawdę.
Na koniec zwróciła się do wszystkich osób związanych z rządem i mediami Zjednoczonej Prawicy:
Do wszystkich ludzi reżimu: zachowajcie prośby o powściągliwość dla sądów - na czas mów końcowych w waszych procesach. Do nas tych próśb nie kierujcie. Bo my wam tego, co robicie nie zapomnimy.
Komentujący w zdecydowanej większości zgodzili się ze swoją idolką.
Wcześniejsze opinie Kingi Rusin o Magdalenie Ogórek
Nie po raz pierwszy była gwiazda TVN tak ostro wypowiedziała się o Ogórek.
Ogórek? Cynizm i bezczelność podniesione do potęgi n-tej. Kiedyś kandydatka "z łapanki" na prezydenta partii postulującej swobody obywatelskie, a dziś medialna twarz PiS-owskiego reżimu, łamiącego prawo i cofającego nas do średniowiecza - relacjonowała jej działalność na krótko po rozpoczęciu kryzysu uchodźczego.
Autorka tych słów od 2015 roku krytykuje rządy formowane przez PiS. Było o niej głośno m.in. za sprawą udziału w protestach Komitetu Obrony Demokracji, a zwłaszcza Ogólnopolskiego Strajku Kobiet.
Czyją stronę trzymacie w tym sporze?