Justin Bieber zawiesza karierę przez problemy ze zdrowiem. Wokalista wydał rozpaczliwe oświadczenie o chorobie
Justin Bieber to jeden z najbardziej znanych muzyków młodego pokolenia. Wokalista zaczynał swoją karierę, mając zaledwie 12 lat. Został wypatrzony na YouTube, gdzie wrzucał pierwsze nagrania. Szybko okazało się, że uroczy nastolatek ma potencjał do tego, by zrobić międzynarodową karierę. Zaczął nagrywać własne piosenki i błyskawicznie znalazł się na szczycie. Od czasu gdy wydał pierwszy singiel One Time, fanki dosłownie oszalały na jego punkcie.
Jeszcze większe zainteresowanie wzbudził, gdy zaczął spotykać się z Seleną Gomez. Dwie młode gwiazdy były ze sobą związane przez kilka lat. Ich młodzieńczej miłości przyglądali się fani z całego globu. Rozstanie pary było sporym szokiem. Krótko po nim wokalista związał się z modelką Hailey Bieber, z którą zdecydował się wziąć ślub. Od kilku lat są jedną z piękniejszych par show-biznesu, ale ostatnio zmagają się z poważnymi problemami zdrowotnymi.
Justin Bieber zawiesza karierę muzyczną. Wszystko przez chorobę
Justin i Hailey w minionych miesiącach mocno zwolnili z życiem zawodowym. Modelka jakiś czas temu nagle trafiła do szpitala, gdzie okazało się, że przeszła mini udar, po którym konieczna był pilna operacja.
Operacja przebiegła bardzo sprawnie… Rokowania są dobre, szybko wracam do zdrowia. (…) Tak się cieszę, że lekarze dowiedzieli się, co mi dolegało. Czuję ulgę, że będę mogła dalej żyć i jak najszybciej zapomnieć o tej przerażającej sytuacji – mówiła Hailey, gdy wyszła ze szpitala.
Niestety później pojawiły się doniesienia o kolejnej chorobie. Tym razem z problemami ze zdrowiem zmaga się Justin. Kilka tygodni temu muzyk pokazał fanom nagranie swojej sparaliżowanej twarzy i wyjaśnił co mu dolega.
Mam ten syndrom zwany zespołem Ramsaya Hunta i to od tego wirusa, który atakuje nerw w moim uchu. To spowodowało paraliż mojej twarzy, jak widać, to jedno oko nie mruga. Nie mogę się uśmiechnąć po tej stronie twarzy, nozdrze też się nie poruszy. Po tej stronie twarzy mam całkowity paraliż – zademonstrował.
Teraz wokalista wydał oświadczenie w związku ze swoim stanem zdrowia. Przyznał, że musi nieco zwolnić i jak na razie na dłuższy czas zawiesza koncertowanie i swoją karierę. Ostatnie występy dały mu w kość do tego stopnia, że przerywa światową trasę koncertową.
W tym roku publicznie powiedziałem o mojej walce z zespołem Ramseya Hunta, przez który miałem sparaliżowane pół twarzy. Wskutek tej choroby nie byłem w stanie zagrać amerykańskiej części mojej trasy koncertowej. Po okresie wypoczynku i konsultacji z moimi lekarzami, rodziną i zespołem ruszyłem do Europy z nadzieją, by kontynuować trasę. Zagrałem sześć koncertów, które naprawdę mnie przeczołgały. W miniony weekend wystąpiłem na festiwalu Rock in Rio i dałem z siebie wszystko ludziom w Brazylii. Po zejściu ze sceny dobiło mnie zmęczenie i zdałem sobie sprawę, że potrzebuję zająć się moim zdrowiem. Dlatego od tej pory robię sobie przerwę od koncertowania. Będzie ze mną dobrze, ale potrzebuję czasu na odpoczynek - przekazał w oświadczeniu.
Justin podziękował za wszystkie modlitwy i wsparcie. Wyraził też nadzieje, że dłuższy odpoczynek od pracy sprawi, że poczuje się znacznie lepiej i będzie mógł wrócić do muzyki i występów.
Czym jest zespół Ramseya Hunta ?
Jak informują portale medyczne, jest to bardzo rzadkie powikłanie po półpaścu usznym objawiające się paraliżem twarzy, opadaniem kącików ust, trudnościami w mówieniu, czy nawet chodzeniu. Leczenie przebiega na łagodzeniu objawów i podawaniu leków przeciwwirusowych i przeciwbólowych.
