Gwiazda "M jak miłość" pokazała twarz synka! Widać, że odziedziczył urodę po sławnym ojcu
Joanna Jarmołowicz to aktorka, którą możecie kojarzyć z serialu M jak miłość. Wcześniej też grała Martę w Pierwszej miłości. Jej osoba przewinęła się również przez kinowy hit Planeta singli. W życiu prywatnym związana jest z Janem Ignacym Królikowskim, bratem Antoniego Królikowskiego i synem Małgorzaty Ostrowskiej-Królikowskiej i Pawła Królikowskiego. Razem z Janem niedawno zostali rodzicami rozkosznego Józia.
Twarz syna Joanny Jarmołowicz i Jana Królikowskiego
Kiedy Joanna pokazała na Instagramie zdjęcie swojego synka, fani natychmiast zauważyli podobieństwo do ojca i dziadka.
Podobny do taty i dziadka – pisali internauci.
Choć pojawiały się także zdania zupełnie przeciwne:
Robi się podobny do Ciebie.
A poza tymi przekomarzaniami, zaroiło się od zachwytów dotyczących urody malucha:
- Ojeju, jaki pultasek słodki
- Słodziak
- Jaki śliczny
Dlaczego Joanna Jarmołowicz pokazała twarz dziecka?
Gwiazda M jak miłość najwyraźniej uznała, że nie ma w tym nic złego, by ujawnić wizerunek dziecka. Tym samym dołączyła do grona innych młodych mam, które myślą podobnie, tj. Natalia Siwiec, Sara Boruc oraz Joanna Krupa. A poza tym, być może głównym powodem ujawnienia twarzy Józia jest promocja książki, którą napisał ojciec i dziadek Józia. Tym bardziej, że malec pozuje z książką:
Dziadek i tata wydali książkę. Gadają o kobitkach, więc nawet ciekawe. Mnie przynajmniej całkiem to interesuje. Łyknąłem całą książkę na raz, bo nie lubię się rozdrabniać. W środku jest też super muzyczka od taty. Może jak będę duży, to też wydamy coś takiego z moim tatą?" – podpisała dowcipnie zdjęcie Joanna Jarmołowicz.
Aktorka pewnie zdaje sobie sprawę, że utrzymanie w tajemnicy wizerunku dziecka na dłuższą metę jest praktycznie niemożliwe, więc jeśli ma światu pokazać twarz Józia, to niech to już będzie w jakiejś konkretnej sprawie, jaką jest choćby promocja książki tatusia.