Zmysłowa Baby z "Dirty Dancing" skończyła 60 lat! Jak dziś wygląda Jennifer Grey?

Jennifer od dziecka uwielbiała tańczyć, ale szybko dotarło do niej, że nie ma wystarczającego talentu, by odnieść sukces w tej dziedzinie. Bez owijania w bawełnę przyznawała się, że nigdy nie była najlepsza w klasie. Ukończyła więc kurs teatralny i czekała na swoją wielką szansę. W międzyczasie pracowała jako kelnerka. Zadebiutowała w 1984 roku niewielką rólką w filmie Buntownik z Eberton. Potem przyszły kolejne propozycje. W 1984, na planie filmu Czerwonym świcie Johna Miliusa, pierwszy raz spotkała Patricka Swayze. Nie przypadli sobie do gustu. Ale trzy lata później znów zagrali razem.

Mało kto wierzył w sukces filmu, który w polskim tłumaczeniu nosi tytuł Wirujący seks. Początkowo proponowano główną rolę Valowi Kilmerowi, ale ten odrzucił propozycję. Na zdjęciach próbnych pojawiła się także Sarah Jessica Parker, ale szybko okazało się, że nie radzi sobie w scenach tanecznych. Dopiero wtedy zaproszono do współpracy Patricka Swayze.

27-letnia Grey, początkowo nie była brana pod uwagę, uważano, że jest… za stara, by zagrać nastoletnią Baby. Ale kiedy już przekonała producentów, zaczęły się kolejne schody. Grey nie chciała grać z Patrickiem Swayze. Miała go dość po Czerwonym świcie. Ostatecznie jednak aktor przekonał do siebie Jennifer.

Jennifer Grey nigdy nie akceptowała swojego nosa. Jej kompleksy sprawiły, że wpadła w pułapkę operacji plastycznych. Niestety po każdej następnej coraz mniej była podobna do siebie, a tym samym coraz mniej interesowała producentów.

O aktorce znów zrobiło się głośno w 2010 roku, gdy zdiagnozowano u niej raka tarczycy. Jennifer mimo wszystko nie poddawała się – wzięła udział i zwyciężyła w 11 edycji amerykańskiego Tańca z gwiazdami. Ostatnio dołączyła do obsady serialu Chirurdzy.

Prywatnie jest żoną Clarka Gregga, z którym ma 19-letnią córkę Stellę. 26 marca skończyła 60 lat. Wszystkiego najlepszego!