Jennifer Aniston wpadła do Ellen DeGeneres i wygarnęła jej wstydliwe sekrety. W jej garderobie unosi się zapach... lepiej sami przeczytajcie
Jennifer Aniston to nazwisko, które w ostatnim czasie nie schodzi z nagłówków gazet. Aktorka nie dość, że odebrała ostatnio statuetkę SAG Awards 2020 za rolę w serialu The Morning Show, to jeszcze wszyscy spekulują na temat tego, czy zeszła się ze swoim byłym mężem - Bradem Pittem.
Nic więc dziwnego, że aktorka została zaproszona do popularnego programu telewizyjnego Ellen DeGeneres. Jednakże tym razem to ona była gospodynią show.
Jennifer Aniston - wyjawiła "mroczne sekrety" Ellen DeGeneres?
Aktorka była pewna siebie i w świetnym humorze. Poczuła się na tyle swobodnie, że powiedziała o Ellen parę słów za dużo...
Ponieważ jej tu nie ma, postanowiłam podzielić się z wami jej brudem - dokuczała Jen. Ludzie myślą, że kupuje i sprzedaje domy, ponieważ uwielbia nieruchomości. Nie, to nieprawda. Ona ucieka przed prawem.
Aniston nawiązała również do świecy o zapachu pochwy Gwyneth Paltrow, którą aktorka sprzedaje online.
Nie mogę nawet wejść do jej garderoby, ponieważ pali jedną z tych świec Gwyneth Paltrow.
Oczywiście wszystko zostało obrócone w żart. Aniston i DeGeneres przyjaźnią się od lat, a aktorka była gościem w jej programie nie raz. Obie zaliczyły nawet pocałunek na antenie. Jennifer była również obecna na 60. urodzinach gwiazdy telewizyjnej.
Szkoda tylko, że Jen nie zdecydowała się zażartować na temat jej rzekomego romansu z Bradem. A może to dlatego, że sprawa jest naprawdę poważna?
Delikatne wygłupy Jennifer z pewnością nie wpłynęły na długoletnią przyjaźń, ale może się trochę zagalopowała? Sami oceńcie.
