Golec uOrkiestra z mniejszą dotacją niż planowano. Nie dostaną 2 mln zł. Ujawniono dokładną sumę
Pandemia koronawirusa dała się wszystkim we znaki. Nawet znani i lubiani odczuli przykre skutki pandemii. Show-biznes dostał mocno po kieszeni, ponieważ już od kilku miesięcy nie odbywają się żadne imprezy oraz koncerty. Zamknięte są teatry i kina, a plany zdjęciowe są mocno okrojone.
09.12.2020 | aktual.: 09.12.2020 17:22
Rząd odpowiedział na apele artystów, którzy licznie mówili o tym, że tak samo jak reszcie społeczeństwa należą się im dotacje. Ministerstwo Kultury w połowie listopada poinformowało, że na wsparcie dla artystów przeznacza aż 400 milionów złotych. W kolejce po wsparcie z budżetu państwa stanęło ponad 2 tysiące osób związanych z branżą rozrywkową. Na liście beneficjentów nie brakowało największych nazwisk polskiej sceny, a kwoty, które mieli otrzymać, dosłownie przyprawiały o zawrót głowy.
W mediach rozpętała się prawdziwa burza, a Ministerstwo zdecydowało się wstrzymać wypłaty. Pierwotnie Beata Kozidrak miała dostać 750 tys. zł, a jej mąż Andrzej Pietras, reprezentujący Bajm – 613,5 tys. Jednak rekordowa kwota miała trafić na konto zespołu Golec uOrkiestra, który miał dostać prawie 2 miliony złotych.
Ile Golec uOrkiestra dostał od rządu w ramach dotacji?
Ministerstwo Kultury postanowiło wstrzymać planowane wypłaty i ponownie zweryfikować wnioski. Wszystkie decyzje już zapadły, jednak tym razem, by nie wywoływać kontrowersji, nie ujawniono ani listy beneficjentów, ani przyznanych im kwot.
Według pojawiających się doniesień stawki miały zostać znacznie zmniejszone. Rozpoczęła się procedura podpisywania nowych umów, a wszystkie wypłaty mają trafić na konta artystów do końca tego roku.
Zespół Golec uOrkiestra postanowił ujawnić wysokość swojej dotacji. Okazuje się, że została zmniejszona o 316 806 zł, jednak nadal jest to zawrotna suma.
Na konto zespołu wpłynie 1 577 864 zł. Nawet po obniżeniu kwoty, robi ona ogromne wrażenie. Przedstawiciel grupy zdradza też, że Golcowie dostali od Ministerstwa Kultury dwa dni na uaktualnienie swojego wniosku.
Sprawy nadal nie komentuje nadal Sławomir Świerzyński z zespołu Bayer Full, który twierdzi, że nikt nie kontaktował się z nim w sprawie weryfikacji funduszy.
Na tę chwilę nie wiadomo, jakie kwoty wpłyną na konto innych artystów. Lista nadal nie została ujawniona.