Eurowizja 2020 przez koronawirusa odbędzie się… "zdalnie"? To niejedyne rozwiązanie jakie jest brane pod uwagę
Eurowizja 2020, podobnie jak inne duże, międzynarodowe wydarzenia, stanęła pod znakiem zapytania. Wszystko przez pandemię koronawirusa, która ogarnęła całą Europę. Szanse na organizację konkursu w zaplanowanym terminie spadają z każdym dniem. Już teraz pojawiły się alternatywne rozwiązania. Które z nich zostanie wcielone w życie?
17.03.2020 | aktual.: 17.03.2020 19:26
Eurowizja 2020 przełożona przez koronawirusa?
Ceremonia otwarcia Eurowizji zaplanowała została na 10 maja w Cruise Terminal, czyli rotterdamskim porcie. Jeszcze kilka dni temu przygotowania szły pełną parą, ale sytuacja jest dynamiczna i wszystko się zmienia z dnia na dzień.
Kilka dni temu świat wyglądał zupełnie inaczej. Dzieci chodziły do szkół, restauracje były pootwierane, a granice w strefie Schengen przekraczaliśmy bez problemów.
Dziś już niemal pewne jest, że Eurowizja nie odbędzie się w zaplanowanym terminie. Producenci jeszcze w ubiegłym roku zdecydowali, że idealnym czasem na organizację przedsięwzięcia będą 12, 14 i 16 maj. W pierwszych dwóch dniach miały odbyć się eliminacje, a ostatniego wielki finał z udziałem najlepszych wykonawców. O ile koncepcja nie ulegnie zmianie, o tyle daty raczej tak.
Plotkuje się, że Eurowizja 2020 w Ahoy Arena miałaby odbyć się bez udziału publiczności. Pojawił się także pomysł edycji ze "zdalnymi" występami, które zostałyby nagrane wcześniej w studiach telewizji uczestniczących w show (w Polsce jest to TVP). Druga opcja, choć brzmi mało realnie, byłaby jedynym realnym rozwiązaniem dla zorganizowania Eurowizji zgodnie z harmonogramem. Czy artyści podjęliby się takiego wyzwania?
W przypadku konkursu bez widowni pomysł wydaje się nierealny doz realizowania, bowiem w Holandii na czas epidemii koronawirusa zgromadzenia ograniczono do 100 osób, a w samej ekipie organizatorów jest co najmniej 120 osób. Taki pomysł skrytykowali także zagraniczni eksperci.
Austriak Kenny Raider także twierdzi, że Eurowizja będzie przesunięta. Priorytetem jest zdrowie uczestników i osób pracujących przy organizacji show.
Ostateczna decyzja organizatorów ma zapaść w okolicach 6 kwietnia. Wówczas oficjalnie dowiemy się, czy Eurowizja odbędzie w wyznaczonym terminie bez udziału publiczności czy jednak zostanie przesunięta o kilka miesięcy tak, by każdy chętny mógł w niej wziąć udział.
Przypomnijmy, że EURO 2020 zostało anulowane i przeniesione na 2021 rok. Czy podobny los spotka Eurowizję?
Kto z Polski na Eurowizji 2020?
Decyzją widzów na Eurowizji 2020 Polskę reprezentować będzie Alicja Szemplińska z piosenką Empires. Gwiazda wygrała eliminacje, które odbyły się w programie Szansa na sukces. Swój utwór zaprezentuje w drugim półfinale. W rankingu bukmacherów stawiana jest na 23. miejscu.