Dorota Gardias siedem miesięcy po walce z COVID-19 nadal nie wróciła do formy. Pojawiły się kolejne powikłania: "Wciąż jest ciężko"
Dorota Gardias w październiku zaraziła się koronawirusem. Jej stan był na tyle poważny, że niezbędna była hospitalizacja. Gdy ta informacja obiegła tabloidy, dziennikarka wydała oficjalne oświadczenie, w którym poinformowała o swoim stanie. Przekazała, że trafiła w ręce specjalistów, a jej zdrowiu nie zagraża niebezpieczeństwo:
29.04.2021 | aktual.: 29.04.2021 16:18
Na szczęście po kilku tygodniach Dorota pokonała wirusa. Gwiazda wróciła do domu, gdzie czekała na nią ukochana córeczka Hania.
Dorota Gardias ma powikłania po koronawirusie. Jakie?
Gardias co jakiś czas wypowiada się na temat COVID-19. Chociaż pokonała chorobę siedem miesięcy temu, nadal musi zmagać się z powikłaniami. W połowie marca udzieliła wywiadu Faktowi, w którym zdradziła, że walczy z silnymi napadami duszności. Te bywały bardzo uciążliwe:
Tygodnik Na żywo podaje, że na szczęście wyniki badań potwierdziły, że serce i płuca pogodynki są w dobrym stanie. Ustąpiła też tzw. mgła covidowa.
Dorota Gardias wciąż nie może wrócić do formy. Chociaż przed chorobą sporo trenowała, teraz bardzo szybko się męczy:
Gwiazda ujawniła, że gdy dostała zielone światło, wróciła do treningów. Sytuacja jest jednak poważna. Podczas ćwiczeń bardzo szybko wzrasta jej tętno:
Pogodynka nie zamierza się jednak poddawać:
Trzymamy kciuki, by Dorocie udało się osiągnąć zamierzone efekty.