Deynn poddała się kolejnej operacji plastycznej! Gwiazda żali się Internautom: "Wyglądam jak po BOTOKSIE"
W świecie medycyny estetycznej, która każdego dnia rozwija się coraz bardziej, w świecie dostępnych od ręki chirurgów plastycznych, ingerencja w naturalne piękno i poprawienie tego, co w naszym wyglądzie wybitnie nam się nie podoba jest niezwykle kuszące. Gwiazdy przyznają się lub nie, ale zwykle na pierwszy rzut oka widać która z nich powiększyła usta, która popracowała w gabinecie nad biustem, a której zręczne dłonie lekarza wygładziły zmarszczki za pomocą botoksu.
Deynn nie kryje się z tym, że poprawia swoją urodę. Gwiazda relacjonowała już operację powiększenia biustu i ust, teraz przyszedł czas na zniwelowanie "worków pod oczami". Z jej Snapchata łatwo wywnioskować, że nie jest to przyjemny zabieg:
Pokazuje się wam dobę po operacji, zabiegu bardziej, nie operacji. Jak się czuję? Czuję się źle. Zaraz będę spać, bo mnie głowa boli. Pierwszy raz w życiu mam takie bóle głowy. Dodatkowo nie mogę ruszać gałkami ocznymi na boki, bo tak mnie bolą gały. Jestem trochę opuchnięta, spuchnięta. Mam jakieś siniaczki. Zaczyna mi puszczać wszystko, więc mnie tu wszystko boli. Czuję, że mam takie nabrzmiałe, wyglądam jak po jakimś botoksie - pożaliła się swoim fanom
Pokazała również drastyczne zdjęcia sińców na udach, które powstały w miejscach, w których chirurg pobierał tłuszcz do poprawienia... powiek. Jak się okazuje, pobranie go z brzucha nie było możliwe, bo Deynn nie posiada na nim ani grama tłuszczu!
Dodatkowo tłuszcz… Bo miałam przeszczepiany tłuszcz z ud. Z brzucha nie było co przeszczepiać, bo nie mam tłuszczyku na brzuszku. Się chwalę, bo zawsze chciałam to powiedzieć. Całe życie dążyłam do braku tłuszczu na brzuchu. I miałam przeszczepiane z ud i na udach mam takie siniaki. Zaraz wam pokaże te siniaki - dodała celebrytka
Zdecydowalibyście się na podobne poświęcenie dla poprawienia swojej urody?
