Daniel Martyniuk żali się na sąd. Odrzucili jego świadków. Powód był bardzo sensowny
Daniel Martyniuk dwa lata temu poślubił Ewelinę. Para urządziła spektakularne wesele, o którym rozpisywała się kolorowa prasa. Pod lupę wzięto nie tylko kreację panny młodej, ale także listę gości i prezenty, jakie otrzymali nowożeńcy. Syn króla disco polo w krótkim czasie poinformował, że jego rodzina się powiększy.
24.09.2020 | aktual.: 24.09.2020 10:42
Kilka miesięcy później w rodzinie Martyniuków pojawiła się Laura. Chociaż wydawałoby się, że rodzicielstwo tylko wzmocni ich miłość, tak się jednak nie stało. Daniel i Ewelina rozstawali się i schodzili. Ostatecznie w poniedziałek stanęli przed sądem, który zakończył ich małżeństwo.
Daniel Martyniuk żali się na sąd. O co ma pretensje?
Martyniuk nie przyjechał na rozprawę sam. Towarzyszyła mu matka, Danusia, która czekała na syna przed budynkiem. Tam rozmawiała z dziennikarzami, odpowiadając na nurtujące ich pytania. Powiedziała, że była przeciwna temu ślubowi, rodzina Eweliny jednak bardzo naciskała na wesele:
Nie tylko żona Zenka Martyniuka, ale także jej syn był bardzo rozmowny. Ma żal, że nie dopuszczono jego świadków. Powodem był fakt, że zbyt późno ich zgłosił:
Daniel dodał, że chciał, by rozwód był bez orzekania o winie.