Blanka Lipińska odkrywa kolejne karty i opowiada o związku z Baronem. Zapolowała na niego niczym tygrysica
Blanka Lipińska, odkąd wydała trylogię 365 dni, pewnym krokiem weszła do świata show-biznesu. Zaczęła bywać na branżowych imprezach, prowadzi konta w mediach społecznościowych, a także udziela wywiadów, w których czasami zdradza kulisy swojej prywatności. Tak jak niedawno, gdy potwierdziła związek z Baronem:
Myślałam, że dłużej uda nam się utrzymać ten związek w tajemnicy. Cóż mam powiedzieć? Zdjęcia nie kłamią, spotykamy się — potwierdziła pisarka w rozmowie z Fleszem.
Blanka Lipińska o początkach z Baronem. Kto kogo poderwał?
Para przestała się ukrywać i co jakiś czas zaprasza fanów do swojego prywatnego życia. Tak jak niedawno, gdy internauci byli świadkami randki, na którą wybrali się zakochani. Nie brakowało smacznego jedzenia, wina, a także pamiątkowych zdjęć, którymi podzielili się w sieci.
Okazuje się, że romantyczne spotkanie to niejedyna ciekawostka, którą w ostatnim czasie podzielili się zakochani. Lipińska wypowiedziała się na temat początków jej relacji z Baronem, ujawniając, że to ona zapolowała na muzyka. Wpadł jej w oko już jakiś czas temu:
To ja zapolowałam na niego! Słyszałam o nim wiele dobrego (śmiech) i wymyśliłam go sobie już w październiku. (...) Chwilę zajęło mi poderwanie chłopaka z telewizji, ale ostatecznie nie czas, a efekt się liczy — komentowała w rozmowie z Fleszem.
Pisarka i muzyk spotykają się od ponad miesiąca i jak mówią ich znajomi, są sobą bardzo zauroczeni:
Alek ma u swojego boku uroczą kobietę z charakterem, która ciągle go zaskakuje. Wpadli po uszy, jak nastolatki — mówią znajomi pary w rozmowie z dwutygodnikiem.
Trzymamy kciuki, by ta relacja trwała jak najdłużej.
