Metamorfoza Basi Kurdej-Szatan i jej synka. Aktorka ma nowy kolor, a Henio pozbył się loczków!

W ubiegłą sobotę Basia, wyglądając jak prawdziwa księżniczka Disneya, bawiła się na balu u Omeny Mensah. Nie mamy informacji, czy aktorka osobiście licytowała na rzecz potrzebujących, ale podczas jednego wieczoru zebrano prawie 30 milionów złotych. To imponujący wynik!

W niedzielę celebrytka wybrała się na Marsz Wolności. Pojawiła się też na evencie kosmetycznym, gdzie zadała szyku w różowym garniturze. Została także zaproszona do Dzień Dobry TVN, gdzie rozmawiała o małych ojczyznach. Nic dziwnego, że po tak intensywnym tygodniu Basia zapragnęła odrobiny relaksu.

Basia zabrała do fryzjera swojego synka, Henryka, który ma piękne, jasne włosy (po mamusi). Obydwoje zapragnęli małej odmiany. Heniowi podcięto zwijające się w loczki końcówki. Jego mama podcięła nieco włosy, ale także zdecydowała się na nowy kolor.

Jej blond zyskał zdecydowanie chłodniejszy odcień. Jak widać po uśmiechu, ten kolor bardzo przypadł do gustu aktorce. Nic dziwnego, w perłowym blondzie gwiazda wygląda fantastycznie!

Niezwykłe jest to, co Basia Kurdej-Szatan robiła z farbą na włosach, czekając na to, aż nowy kolor wniknie w kosmyki. Nikt nie spodziewał się, że zacznie grać na wiolonczeli! Aktorka wyznała, że ukończyła pierwszy stopień szkoły muzycznej w klasie wiolonczeli! Gwiazda sama wyjaśniła, że niewiele już pamięta i czasem spoglądała w kamerę przepraszająco, ale udało jej się zagrać kilka nut! To był dopiero dzień! Metamorfoza fryzury i powrót do wspomnień z dzieciństwa!

Basia spytała też widzów, czy powinna wrócić do grania. Co wy na to?