Alicja Bachleda-Curuś jest bogatsza od Colina Farrella. Aktor może tylko pomarzyć o tak bajońskich kwotach
Alicja Bachleda-Curuś jest córką Lidii i Tadeusza Bachledy-Curusiów. Od najmłodszych lat próbowała sił jako artystka. W latach 90. raz po raz wygrywała kolejne konkursy wokalne. Sławę przyniosła jej rola Zosi w filmie Pan Tadeusz w reżyserii Andrzeja Wajdy. W czym jeszcze mogliśmy ją oglądać? To niektóre fabuły: Syzyfowe prace, 7 rzeczy, których nie wiecie o facetach, Pitbull. Niebezpieczne kobiety, Na dobre i na złe.
16.03.2023 | aktual.: 16.03.2023 15:43
Zdolna aktorka nie współpracuje tylko z polskimi producentami. W przeszłości mogliśmy oglądać ją w niemieckich i szwajcarskich filmach, a następnie – również w amerykańskich. W Hollywood poznała Colina Farrella, z którym zagrała główną rolę w dramacie Ondine Neila Jordana. Polka i Irlandczyk przez kilka lat stanowili dobraną parę. W 2009 roku na świat przyszedł ich jedyny syn, Henry Tadeusz. Choć dziś jego rodzice nie są razem, wciąż utrzymują dobry kontakt i mogą na siebie liczyć w kwestiach wychowawczych.
Przed kilkoma dniami dumny tata zabrał syna na 95. galę wręczenia Oscarów w Los Angeles. 13-latek i jego ojciec wybrali na tę okazję bliźniacze stylizacje. Mieli na sobie czarne, welurowe smokingi, białe koszule i muszki.
Alicja Bachleda-Curuś jest bogatsza od Colina Farrella!
Mama Henry'ego Tadeusza nie musi się martwić o jego wychowanie. Jej rodzina dysponuje gigantycznym majątkiem. Ba – jest bogatsza od Colina! Redakcja pisma Życie na Gorąco podaje, że majątek ojca aktorki, geologa Tadeusza, oszacowano na 100 milionów złotych. Adam – stryj Alicji, samorządowiec i przedsiębiorca, ma mieć ok. 305 milionów. Tak przynamniej zasugerował tabloid. Dziennikpolski24.pl podaje jednak, że majątek najbliższej rodziny Adama oszacowano na znacznie więcej, bo na aż 1,3 miliarda. Familia dorobiła się dzięki sieci podhalańskich biznesów.
Dla porównania – majątek Farrella szacuje się na "zaledwie" 30 milionów dolarów, co daje ponad 132 miliony złotych. Taka dysproporcja sprawiła, że Alicja nigdy nie występowała do ex-partnera o alimenty na syna.
Wcześniej spekulowano, jakoby Polka otrzymywała od Irlandczyka nawet 100 tysięcy złotych miesięcznie.