Artur Barciś pierwszy raz publicznie o swoim stosunku do Kościoła: „Dawno się pożegnałem”. Nieprzyjemna sytuacja wywołała ostrą reakcję aktora
Artur Barciś to jeden z najbardziej popularnych aktorów w Polsce. Jego kreacja w Ranczu przyniosła mu wielu fanów – brawurowo wcielił się w podstępnego i żądnego władzy Arkadiusza Czerepacha, prawą rękę wójta. Widzowie nie zapomnieli także jego roli w Miodowych latach, gdzie jako nieco fajtłapowaty Tadeusz Norek bawił do łez.
15.09.2021 | aktual.: 16.09.2021 10:25
Zyskał uznanie widzów, wcielając się zarówno w role komediowe, jak i w dramatyczne. Kochają go także fani teatru. Realizuje się zawodowo również jako aktor dubbingowy i reżyser.
Znany jest także z tego, że nieczęsto udziela wywiadów i raczej nie dzieli się swoimi poglądami publicznie, chociaż ma je wyraziste i sprecyzowane. Robi jednak wyjątki, jak wówczas, gdy walczył z koronawirusem. Teraz skomentował swój stosunek do Kościoła katolickiego. Nieprzyjemna sytuacja sprowokowała go do wyznania. Co powiedział?
Artur Barciś otworzył się na temat swojego stosunku do Kościoła katolickiego
W najnowszym wywiadzie dla Plejady Artur Barciś otwarcie mówi, że zdarza mu się czytać nieprawdziwe informacje na swój temat. Ostatnio do takiej sytuacji doszło, gdy w jednej z gazet przeczytał spreparowany wywiad, którego jednym z tematów był Kościół katolicki. Ta manipulacja wyjątkowo go zbulwersowała, czemu dał upust w rozmowie z wyżej wymienionym portalem.
Dodał także, że wówczas milczał, żeby nie podsycać zainteresowania tematem:
Artur Barciś pierwszy raz tak wprost powiedział o swoim stosunku do instytucji Kościoła.