NewsyAntek Królikowski odcina się od ataków na Joannę Opozdę na swoim profilu. "Mój Instagram został zhakowany"

Antek Królikowski odcina się od ataków na Joannę Opozdę na swoim profilu. "Mój Instagram został zhakowany"

Antek Królikowski, Joanna Opozda
Antek Królikowski, Joanna Opozda
30.03.2023 00:00, aktualizacja: 30.03.2023 00:56

Dziś na profilu Antka Królikowskiego na Instagramie pojawiła się seria prywatnych filmów i zdjęć przedstawiających płaczącą Joannę Opozdę. W ich opisie znalazła się litania oskarżeń pod jej adresem (więcej tutaj).

Cała prawda o mojej chorej psychicznie byłej żonie, prowadziła pamiętnik dla naszego syna, bo uważała, że może umrzeć – napisano w opisie pierwszych materiałów wideo.

Na tym się nie zakończyło, gdyż wkrótce na Instastory znalazły się kolejne materiały.

Przez 9 miesięcy dostawałem takie zdjęcia. Mam dużo empatii, ale takie coś to za wiele dla każdego zdrowego normalnego faceta. Takich zdjęć i filmów mam całą masę. Codziennie mnie wyzywała, ciągle chciała żebym spędzał z nią czas. To już nie była osoba, w której kiedyś się zakochałem, każdy ma swoje granice, starałem się, robiłem jej zakupy, chodziłem z nią do lekarza, spełniałem zachcianki – brzmiały ich podpisy.

Na sam koniec autor tych wrzutek insynuował, że ex-partnerka miała rzekomo stosować przemoc wobec Królikowskiego.

Stosowała wobec mnie przemoc werbalną i fizyczną. Nie raz nie dwa dostałam od niej w twarz. Więc nie osądzajcie mnie, bo nie byliście w moich butach i nie wiecie, jak ciężko było z nią wytrzymać. I mimo, że kocham swojego syna, wiem, że szczęśliwi rodzice to szczęśliwe dziecko. Nikt by tego nie wytrzymał. Nie pisałem sią na takie coś – brzmiał fragment ostatniej części wywodów.

Antek Królikowski odciął się od ataków na Joannę Opozdę

Chwilę po tym, gdy wpisy obiegły Internet, Antoni wydał pilne oświadczenie, w których odciął się od ataków na byłą partnerkę. Jak twierdzi, ktoś włamał mu się na konto i zamieścił na nich te materiały. On sam miał nawet nie wiedzieć o ich istnieniu i zamierza zgłosić sprawę policji, by ta odnalazła hakera.

Mój Instagram został dziś zhakowany. Treści opublikowane na moim Instagramie były wrzucone przez osobę, którą odnajdą odpowiednie organy ścigania. Nie miałem pojęcia o istnieniu tych materiałów i jestem w ciężkim szoku – napisał.

Joanna Opozda wydała oświadczenie

Asia już po tym, gdy w sieci pojawiło się oświadczenie Antka, dodała własne oświadczenie, tłumacząc, dlaczego w ogóle nagrywała filmy, skierowane do swojego syna. Był to dla niej rodzaj terapii.

Nagranie, które dodał Antek (Antek twierdzi, że doszło do ataku hakerskiego – przyp. red. Jastrząb Post) było prywatne, osobiste, intymne. Byłam wtedy w ciąży... Dopiero co wyszłam ze szpitala... W akcie rozpaczy i samotności nagrywałam taki powiedzmy "pamiętnik audio"... Szczerze? Miałam nadzieję, że te materiały nigdy nie ujrzą światła dziennego... Wiem, że na nagraniu mówiłam do swojego dziecka... Ale tak polecił mi mój terapeuta... Wypowiadanie na głos pewnych rzeczy miało przynosić mi ukojenie, swojego rodzaju ulgę – wytłumaczyła.

Następnie wskazała, że w ciąży nie radziła sobie z problemami, gdyż nie mogła brać leków – a cierpiała na depresję.

Nie mogłam brać żadnych leków a w ciąży po prostu nie dawałam sobie rady... Jest mi strasznie wstyd, czuje się poniżona. Na swoją obronę powiem, że byłam bardzo samotna, cierpiałam na ogromną depresję... Byłam ciężko chora, żyłam w wiecznym strachu, martwiłam się o nasze dziecko, hormony szalały... Co chwila lądowałam w szpitalu... Mój mąż już wtedy romansował z sąsiadką... O czym dowiedziałam się miesiąc później... – kontynuowała.

Asia twierdzi, że nie była dobrą żoną. Nie opiekowała się Antki, bo sama potrzebowała opieki. Myśli samobójcze mocno dały się jej we znaki.

I tak przyznaje nie byłam dobrą żoną, nie było ze mną łatwo, nie robiłam "obiadków" jak to wygarnęła mi moja teściowa, kiedy dowiedziała się, że Antek mnie zdradza. A ja nie robiła "obiadków", bo walczyłam o utrzymanie ciąży, o swoje zdrowie, o zdrowie Viniego. Nie opiekowałam się Antkiem, bo sama potrzebowała opieki. Dzisiaj wstydzę się niektórych zachowań i wypowiedzi, ale powtarzam – byłam w głębokiej depresji – miałam myśli samobójcze... Niestety nie panowałam nad swoimi emocjami. W ciąży byłam inną osobą. Sama nie potrafię zrozumieć swoich niektórych zachowań, myśli czy wypowiedzianych zdań – ujawniła.

W końcu zwróciła się bezpośrednio do matki Antka Królikowskiego – Małgorzaty Ostrowskiej-Królikowskiej, którą poprosiła o pomoc w – jak napisała – "zatrzymanie swojego syna".

Nie wiem, jak Antek dostał się do tego nagrania... Nie wiem, dlaczego to zamieścił... Czemu robi to naszemu dziecku? Jest mi bardzo przykro... Pisząc to znowu siedzę i płaczę. Nigdy nie dodałabym takiego materiału publicznie. Apeluje do matki Antka. Małgorzato proszę Cię zatrzymaj swojego syna, już dosyć. Proszę zrób to ze względu na swojego wnuka, dobrze wiesz, że Vini ma tylko mnie... Dajcie nam spokojnie żyć, wy również żyjcie w spokoju. Proszę cię o pomoc na forum, ponieważ prywatne prośby zostały zignorowane – zaapelowała.

Zrzuty ekranu przedstawiające oświadczenia, zamieszczamy w galerii.

Antek Królikowski pokazał partnerkę
Antek Królikowski pokazał partnerkę
Antek Królikowski wydał oświadczenie
Antek Królikowski wydał oświadczenie
Antek Królikowski z Izą
Antek Królikowski z Izą
Joanna Opozda - Polish Businesswomen Awards
Joanna Opozda - Polish Businesswomen Awards
Antek Królikowski dodał urodzinowe zdjęcie
Antek Królikowski dodał urodzinowe zdjęcie
Joanna Opozda wbija szpilę Antkowi Królikowskiemu
Joanna Opozda wbija szpilę Antkowi Królikowskiemu
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także