Andrzej Piaseczny wyszedł ze szpitala wprost do swojego luksusowego domu w górach: "W zdrowiu". Sporo schudł w czasie walki z koronawirusem
Andrzej Piaseczny w połowie marca zachorował na koronawirusa. Chociaż początkowo próbował wrócić do zdrowia w warunkach domowych, gdy to nie pomogło, trafił do szpitala. Tam został podłączony pod tlen.
Mimo problemów z oddychaniem artysta postanowił poinformować fanów o stanie swojego zdrowia. Nagrał wideo, w którym podzielił się doświadczeniami. Zaapelował, by nie bagatelizować zagrożenia, jakie niesie koronawirus:
Andrzej Piaseczny wyszedł ze szpitala
W środowy wieczór w programie Newsroom WP na temat stanu zdrowia Andrzeja Piasecznego wypowiedzieli się lekarze, pod których czujnym okiem muzyk dochodził do zdrowia. Ujawnili, jakie metody leczenia są stosowane w takich przypadkach:
Wygląda na to, że działania przyniosły oczekiwane rezultaty. Andrzej Piaseczny opuścił szpital i wrócił do swojego luksusowego domu w górach, o czym w czwartek poinformował w social mediach. Dodał zdjęcie na Instagramie, na którym pozuje z kubkiem gorącej herbaty. W opisie zdradził, że w domowym zaciszu smakuje ona znakomicie:
Internauci nie przeszli obok wpisu obojętnie. W komentarzach podkreślają, że trzymają kciuki, by muzyk jak najszybciej odzyskał formę. Są też tacy, którzy uważają, że gwiazdor sporo schudł:
- Andrzeju kochany, dobrze, że smakuje! To wspaniały znak! Zdrówka - napisała Beata Tadla.
- Jak dobrze widzieć, że jest lepiej - dodała Joanna Racewicz.
- Uff, Do zobaczenia na tej drodze Życia. Zdrowia! - podkreśliła Magda Mołek.
- Cudownie, że wszystko dobrze się skończyło! Zdrowia Panie Andrzeju!
- Ale Pan schudł w tym szpitalu. Przynajmniej tak mi się wydaje. Dużo zdrówka Panu życzę.
- Tak jakby "nowe życie na śniadanie..." zdrówka!
My również życzymy artyście, by w krótkim czasie wrócił do pełni sił.