Natalia Siwiec ma dylemat, gdzie spędzi nadchodzące święta
Święta Bożego Narodzenia zbliżają się wielkimi krokami. Wszędzie czuć zapach świąt, a w galeriach handlowych krzątanina z powodu świątecznego zamieszania. Każdy chce wybrać specjalne upominki dla swoich bliskich. W witrynach sklepowych aż się roi od wystaw o bożonarodzeniowej tematyce.
Milena Majek
Gwiazdy, jak każdy, lubią święta. Spędzają ten czas tradycyjnie w gronie rodzinnym lub wyjeżdżają na krótki wypoczynek. Natalia Siwiec, jeśli chodzi o potrawy, to jest tradycjonalistką. W rozmowie z Jastrząb Post zdradziła, że lubi sprawdzone dania z polskiej kuchni
Czekam na święta, czekam co zjem u mojego taty i mojej teściowej. Ja bardzo lubię zupy. Moją ulubioną potrawą jest barszcz biały z grzybami u mojego taty, a u teściowej barszczyk czerwony - powiedziała
Modelka ma jednak dylemat, który dotyka niejedną polską rodzinę. Będzie musiała podzielić swój czas między dwa miasta
Plany są takie, jak każdego roku. Dzielimy między dwie rodziny: Szczecin i Wałbrzych. Wigilia i pół pierwszego dzień świąt u moich rodziców, później jedziemy do Szczecina do Mariusza rodziców, a Sylwestra spędzimy w Warszawie u znajomych