NewsyNajbardziej tajemnicza kobieta na świecie. Kim tak naprawdę jest księżna Kate?

Najbardziej tajemnicza kobieta na świecie. Kim tak naprawdę jest księżna Kate?

42 rok życia, Catherine, księżna Walii bez wątpienia żegna z ulgą. 2024 rok przyniósł nie tylko turbulencje zdrowotne, ale także wypłynęło na powierzchnię często zadawane pytanie: Jaka tak naprawdę jest Kate? Jedna z najsłynniejszych kobiet na świecie, której nikt tak naprawdę nie zna.

Jaka naprawdę jest księżna Kate?
Jaka naprawdę jest księżna Kate?
Źródło zdjęć: © ONS

Diagnoza nowotworowa, chemioterapia, internetowa nagonka. 2024 był jednym z najtrudniejszych dla Catherine. Popularna Kate, nie tylko przeżyła zdrowotny maraton, zakończony trudną diagnozą i wymagającą terapią, ale także rollercoster emocjonalny związany z zakrojoną na szeroką skalę kampanią medialną "Gdzie jest Kate?".

Od samozwańczych internetowych detektywów dowiedzieliśmy się, że Kate niewątpliwie miała romans i zaszła w ciążę ze zmarłym w lutym 2024 Thomasem Kingstonem, mężem kuzynki księcia Williama. Inna teoria zakładała, że Kate targnęła się na własne życie i choruje na ciężką depresję spowodowaną rzekomym romansem jej męża. A niektórzy twierdzili, że… Kate już nie żyje, czego niezbitym dowodem miało być przerobione zdjęcie opublikowane z okazji Dnia Matki i video w którym ogłasza swoją diagnozę. To ponoć wygenerowała wszechobecna sztuczna inteligencja, a świadczyć o tym miało rozmazane tło.

Może i Kate, leżąc w łóżku podczas terapii nowotworowej, rzeczywiście bawiła się Photoshopem i przerabiała z nikomu nieznanych przyczyn, w dość amatorski sposób, swoje zdjęcie z dziećmi. Do czego zresztą się przyznała. Jednak podważanie autentyczności video, w którym 42 letnia kobieta, matka trójki dzieci dzieli się swoją diagnozą nowotworową - to chyba lekka przesada.

Na tym nagraniu widzimy Kate, jakiej nie znamy – zwykłą. Nie idealnie wystylizowaną księżną, która zawsze odpowiednio szeroko się uśmiecha i nosi szpilki nawet na kocich łbach. Na ławce przed nami usiadła zmęczona 42-latka, z co prawda z wystylizowanymi włosami, ale przyszarzałą cerą. I mimo, że komunikat był najprawdopodobniej czytany z promptera, nie był tak bezosobowy jak do tego przywykliśmy. Czy ta zmęczona kobieta to prawdziwa Kate, czy mamy szukać dalej?

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz też: Sylwia Wysocka przeszła przez piekło. Jak teraz wygląda jej życie? Jest zakochana? "Są takie dni, że wszystko wraca"

Sztywna kujonka

Fakt, że Kate niemal zawsze wypada dobrze, a o jej osobowości możemy powiedzieć, że jest miła i sympatyczna stawia pytanie: Czy to jej naturalny styl bycia, czy świetnie nałożona i długo utrzymująca się maska. Nie od dzisiaj wiadomo, że Kate zawsze miała świetne stopnie, wyniki sportowe i była dziewczyną bez skandali. Ideał przyszłej królowej, po rozchwianej emocjonalnej, niedojrzałej Dianie, która, co prawda, zaskarbiła sobie wiele przychylności na świecie, ale jednocześnie napsuła krwi królewskiemu dworowi.

Kate to prawdopodobnie połączenie naturalnej skłonności do dyplomacji, braku zawadiackiego charakteru i… miesięcy, jeśli nie lat, nauki, zarówno manier, etykiety, ale przede wszystkim empatii i sposobu na znalezienie tematu rozmowy z absolutnie każdym. Wydaje się, że w pierwszych latach na publicznym świeczniku była nieco zbyt przykładną uczennicą. Zawsze miła, zawsze uprzejma, zawsze sukienka wyprasowana do ostatniej niteczki. Sprawiała miejscami wrażenie oschłej, niedostępnej. Niby zwykła dziewczyna z klasy średniej, a jednak ciężko było się z nią utożsamić. Bo jak można identyfikować się z kimś, kto nigdy nie popełnia błędów i nic o sobie nie mówi?

Matka, żona i córka

We wspomnianym video z marca 2024, mimo niewątpliwie dobrego przygotowania, głos Kate się załamał, a ona wzięła dodatkowy oddech, przed wspomnieniem swojej rodziny, tego, jak ona i William musieli przetrawić zaistniałą sytuację i powiadomić o chorobie dzieci. W prywatności i w swoim tempie. Nie od dziś wiadomo, że William i Catherine strzegą swojej prywatności, a informacje na temat ich życia prywatnego niemal nie wyciekają przez pałacowe ściany. Para nie zrobiła nigdy tego, co zepchnęło na dno rankingów popularności Harry'ego i Meghan, a księżnej Dianie przysporzyło tylu zwolenników, co przeciwników.

Nie poszli żalić się do mediów, nie otworzyli nigdy tych drzwi, których nie da się zamknąć. Nawet kiedy na ich temat plotkowano, oni pozostali niewzruszeni, wedle królewskiej zasady: "Nigdy nie narzekaj, nigdy się nie tłumacz". To też powód, dla którego Kate znamy po prostu za mało, opierając się na oficjalnych komunikatach, publicznych wystąpieniach i zawsze przychylnych wspomnieniach najbliższej rodziny.

Kate otwiera się w zasadzie tylko w jednym kontekście, który jak przez dziurkę od klucza pozwala nam zobaczyć prawdziwą dziewczynę z krwi i kości. Jest nim rodzina. Widać jak na dłoni, że to właśnie ona jest dla niej najważniejsza. Na pierwsze oficjalne wyjście po ogłoszeniu diagnozy wybrała najbardziej rodzinne z oficjalnych uroczystości - obchody urodzin króla Karola III, Trooping the Colour. A na ogłoszenie zakończenia swojej chemioterapii opublikowała video, którego nikt się nie spodziewał. Niezwykle osobiste wyznanie, okraszone jeszcze bardziej intymnymi klipami, pełnymi ciepła, śmiechu i tak nieprotokolarnymi przecież uściskami i buziakami. Dostaliśmy portret kobiety tak odległy od jej wizerunku sztywnej księżnej w płaszczosukience i toczku.

Zmiana

W ostatnich latach tych momentów, które uczłowieczały Kate, było coraz więcej. A to rzucona gdzieś historyjka o tym, jak planowała w tajemnicy przed córką swój koncert bożonarodzeniowy, a to niespodziewana rozmowa telefoniczna przeprowadzona z fanką, która nie mogła dotrzeć do Londynu na koronację. No i te słynne spodnie! Wcześniej Kate widzieliśmy właściwie jedynie w sukienkach lub spódnicach, a w ostatnich latach garnitur stał się jej etatowym uniformem do pracy.

To wszystko zbiega się czasowo ze zmianą na tronie po śmierci Elżbiety II. Czy to ona kładła kres całej osobowości Kate? A może to nowa rola, księżnej Walii dodała jej wiatru w żagle, większą rangę i swobodę?

Mam nadzieję, że w kolejnych latach Catherine pokaże więcej pazura i osobowości poza rodzinnym gniazdem, a wspominając ją po latach, będziemy w stanie powiedzieć więcej niż "przykładna księżna".

Ten materiał prezentujemy w ramach współpracy z Patronite.pl. Autorem jest Anna Orkisz, autorka podcastu Po Królewsku. Możesz wspierać Autora bezpośrednio na jego profilu na Patronite https://patronite.pl/pokrolewsku

Źródło artykułu:Anna Orkisz

Wybrane dla Ciebie